Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 12

Victor

(Piękne wspomnienie)

-AH....Victor...Szybciej...Weż mnie mocniej...Błagam...Ahhhhhhhhh!!-bez żadnych aluzji spełniłem prośbę Yuriego, wchodząc w niego mocniej i szybciej. Aż trafiłem w jego czuły punkt.

-Tak Vitya....Dobrze...Tutaj...-szeptał prosząc o więcej. Oczywiście od razu przystąpiłem do dalszego działania, patrząc jak mój ukochany wije się podemną z rozkoszy.

-Yuri jesteś wspaniały...ahh...-jeknąłem gdy poczułem, jak brunet zacisnął się, na moim członku.-Skarbie...ahhh...Rozlużnij się...-chociaż sprawiało mi to nie samowitą przyjemność, to nie chciałem zrobić mojemu mężowi krzywdy.

-Nie mów...że nie jest ci przyjemnie.-"mój nie wyżyty mały drań"-pomyślałem słysząc odpowiedź na moją prośbę.

-Jest mi cudownie...ale nie chce, zrobić ci jakieś krzywdy.

-Ty...nigdy...nie zrobisz mi...żadnej krzywdy...ja to...wiem.-przez to, że cały czas się w nim ruszyłem, ledwo co zdołał wy mówić to zdanie.-Kocham Cię...Victor i zawsze będę...AHHH...!!

Po tych słowach coś we mnie pękło, i uroniłem kilka pojedynczych łez, zdołając tylko powiedzieć-"Ja Ciebie też"-tylko to przeszło mi wtedy przez gardło.

Jakiś czas później

Yuri słodko spał, wtulony w mój tors. Na pewno wykończony podbojami sypialni. Szczerze to dzisiej było trochę inaczej, niż kiedy się ostatnio kochaliśmy. Jestem ciek...

-Część skarbie, nad czym się tak zastanawiasz?-z moich rozmyślań wyciągnął mnie zaspany głos mojego męża.

-Dzień dobry...Nad twoim dzisiejszym zachowaniem.-odpowiedziałem z zadziarnym uśmiechem.

-A co w nim złego?- tak samo zdziwienie się uśmiechnął.

-Ależ skąd, bardzo mi się to podoba.

-Tak, to się bardzo cieszę.-Czy mój mały słodziak właśnie mnie prowokuje do dalszego działania, muszę się o tym  przekonać.

-Jak tak, to może pobawimy się jeszcze?-zapytałem najbardziej uwodzicielskim tonem, jakim potrafiłem.

-Dobrze tylko ze teraz ja, posłucham sobie twoich jęków.

-O ty...niegrzeczny chłopiec...-coraz bardziej mi się podoba, jak Yuri jest taki dziki i przejmuje inicjatywę. Z każdym dniem kocham go coraz bardziej.

Hej wszystkim!
No i jest kolejny rozdział, nie wiem jak się wam podoba, ale mam nadzieję że, aż tak tragicznie nie jest.
Już nie długo powinien pojawić się Nowy rozdział, jak macie jakieś specjalne życzenia to piszcie w komach.
Za błędy serdecznie przepraszam
Miłego czytania
Pozdrawiam
agni692😃😃

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro