Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 1

Yuri

Za trzy dni nasz ślub.Czekam na mojego ukochanego w domu aż wróci z treningu. Robię jego ulubione danie(pierożki z wieprzowiną). Z rana odebrałem nasze obrączki od lubilera,chce mu je pokazać jak wyglądają po poprawkach,które tydzień temu wprowadziliśmy, jutro idziemy po odbiór garniturów,oba są koloru granatowego,tylko że ja będę miał koszulę w kolorze różu a Viktor błękitu.

-Skarbie,wróciłem!!-zawołał Viktor.

-Witaj w domu kochanie.-powiedziałem z uśmiechem na twarzy.

-Co robisz pysznego.-zawołał podchodząc tuląc się do mnie od tyłu.

-Pierożki z wiepszowiną.-zawołałem.-Możesz iść już umyć ręce zaraz będziemy jedli.-gdy Victor szedł do łazienki ja nakryłem do stołu,gotowe jedzenie postawiłem na środku stołu i czekałem aż Vitya wyjdzie z łazienki.

-Już.-zawołał Victor.

-Dobrze,więc siadaj i jedz za nim wystygnie.-powiedziałem radośnie po czym Victor usiadł przy stole,a ja  zaraz po nim.

Siedzieliśmy w milczeniu jedząc pierożki i co jakiś czas spoglądając na siebie.Po chwili skończyliśmy posiłek,po czym zacząłem sprzątać. Victor siedział na kanapie w salonie rozmyślając nad czymś,zauważyłem że jest smutny,więc jak skończyłem ogarniać kuchnie podeszłem do niego i usiadłem obok pytając:

-Coś się stało kochanie?

-Nie tylko tak się nad czymś zastanawiam.-powiedział z pod nosa.

-Przecież widzę że coś Cię martwi.-powiedziałem z troską w głosie.-Możesz mi wszystko powiedzieć,przecież zawsze Cię wysłuchałam,przytulne,pomogę.-powiedziałem kojącym głosem żeby uspokoić trochę Victora. Milczał tak jeszcze przez chwilę patrząc w podłogę.

-No właśnie bo chodzi o nasz ślub, to znaczy...czy jesteś na 100% pewny że chcesz za mnie wyjsc?-zapytał z drżącym głosem.

-Oczywiście że tak,a dlaczego miałbym nie być pewny tego że za kilka dni poślubie mężczyznę którego kocham ponad własne życie.-po tych słowach mocno go do siebie przytuliłem.-A dlaczego pytasz?

-Bo ja...ja nie chce Cię do niczego zmuszać,a tym bardziej do małżeństwa ze mną.-powiedział po czym mocno się wtulił we mnie.Po krótkiej chwili odepchnołem go lekko od siebie i poszedłem do sypialni po obrączki które dziś odebrałem.Podałem mu je po czym on się uśmiechnął i mnie pocałował.Zarumienilem się lekko,pytając.

-A to za co?

-Za to że jesteś.-powiedział odkładając obrączki na stoliku,po czym objął mnie w pasie i zaczął całować.po chwili wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni i położył na łóżko.I tak zakończył się wieczór w ramionach mojego ukochanego Victora.

Od autorki:

Witam!
Chce tylko poinformować ze to moje pierwsze opowiadanie jakie napisałam dla większej ilości czytelników.Przepraszam za jakie kolwiek błędy mam nadzieję że się spodoba oczywiście ciąg dalszy nastąpi,z początku zaczęłam krótkim rozdziałem.Życzę miłego czytania.

agni692😘😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro