Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Ballada o przebiśniegu

Zapadły ciemności, świat stoczył lód
Przedpadły radości, a zapadł głód
Słońce już wstaje, tylko na chwilę
Wnet mroki wrócą i ziemie zgniłe
Cieniem okryją, przyćmią świat cały
Przepadnie w mroku człek duży i mały

Wspominam z tobą, patrząc w kominek
- Jedyne światło tych dni -
Wspominam z tobą dni nasze wspólne
I zmarnowane z innymi
Mroki mróz niosą, światło nie grzeje
Kominek wygasł sam z się
Mróz z żył zmęczonych przejdzie do serca
Dzieki ci za wspólne życie...
.
.
.
.
Pokrywa lodowa życie zniszczyła
Nic nie ostało już się
Upadły państwa, klany i frakcje
Śmierć nikogo nie szczędziła

Ci co przetrwali, szczęście w nieszczęściu,
Pod pokrywą zapadli się
Patrzyli w górę, na świat zmrożony
I zawalone wyjście

Bo mrozu nie przetrwa żadna istota
Szczęście że umarłem mam
Patrzę beztrosko, na tych biedaków
Co tam w mrozie będą trwać

Lata mijały, czas już przywyknąć
Do głodu, mrozu i klęsk
Z zaświatów patrzę, twarzą wesołą
Jak pierwszy wije się przebiśnieg


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro