Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Ballada o porwanej dziewczynie

Kto tam kuli się po nocach w ogródku gęstwinie?
Co to za młode ramionka kryją twarz, o strwożonej minie?
Cóż za piękne lica bledną, dłonie wśród głuszy dygocą.
Kto taki okrutny, by anielicę istną porzucić tu nocą?

Kilka kroków dalej, w domeczku, och, tak bardzo blisko,
Spotkanie się odbywa, nie masz końca piskom, krzykom.
Tam, w domeczku, tłum dziewcząt jest porwanych,
Niezaspokajalnym pragnieniem do miłości zmuszanych.

Uległe są, bo wielka jest siła, którą je przymuszają,
Z początku słabo bronią, lecz szybko władzy ich oddają.
Cokolwiek by zrobiły, przemoc nieprzemierzona,
Poparta grackim gestem, każdy sprzeciw pokona.

A ty siedzisz, pominięta, ukryta w tym ogrodzie,
Płaczesz tu zrozpaczona, pewna że będzie gorzej.
Spójrz na mnie, przez łzy, twarzą o śniegu barwie,
Sprowadzę tutaj jednego, a on... on cię, jak inne, porwie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro