Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#49 RULES

Następnego dnia Penny postanowiła pójść do szkoły, mimo iż nie czuła się najlepiej. Uważała jednak, że nie może opuszczać lekcji. Nadszedł także czas na wyjęcie soczewek oraz założenie okularów. Sweter i dżinsy stały się teraz jej stałym strojem. A do tego musiała podciąć swoje włosy. Fiolet nie wchodził w grę.

Kiedy zawibrował jej telefon, miała właśnie drugą godzinę angielskiego. Wyjęła go ostrożnie z kieszeni i zobaczyła kto to.

Harry: Hej.

Na twarzy Pen od razu pojawił się uśmiech. Brakowało jej chłopaka. Zwłaszcza, iż przyzwyczaiła się do pisania z nim z samego rana.

Penny: Hej.

Harry: Co porabiasz?

Penny: Mam angielski.

Harry: A to nie będę przeszkadzać.

Penny: Nie przeszkadzasz.

Harry: A zasady szkolne? Z tego, co wiem nie wolno podczas lekcji używać telefonu.

Penny: Zasady są po to, żeby je łamać.

Harry: Jaka buntowniczka.

Penny: Zmienię nazwę na "Rebel".

Harry: Nie zmieniaj.

Penny: Pomyślę.

Penny: A tobie można używać telefonu?

Harry: 1. Skończyłem już zajęcia

Penny: A dwa?

Harry: Daj mi napisać.

Penny: No okay, okay. To pisz.

Harry: 2. College rządzi się swoimi prawami.

Penny: No oczywiście.

Harry: No tak.

Penny: A powiedziałam, że nie?

Harry: No nie.

Penny: A więc widzisz.

Harry: Widzę.

Penny: Może już o to pytałam, ale zapomniałam.

Harry: Tak?

Penny: Mieszkasz w akademiku, czy masz swoje mieszkanie?

Harry: Mam swoje.

Penny: Fajnie masz. Też bym tak chciała.

Harry: Internat?

Penny: Nie, mieszkam z rodzicami.

Harry: Więc gdzie widzisz tu coś złego?

Penny: Ten dom jest dla mnie za duży. Nie czuję się w nim dobrze.

Harry: Rozumiem. Musisz jeszcze trochę wytrzymać. Za rok, może dwa, a może jeszcze szybciej się wyprowadzisz do swojego własnego mieszkania. Kto wie.

Penny: Mam taką nadzieję.

Harry: A ja to wiem.

Penny: Może jeszcze powiedz, że ty po mnie kiedyś przyjedziesz, zabierzesz mnie ze sobą do Londynu i zamieszkamy raze.

Harry: Kto wie. Może i tak będzie. Nie wiemy do końca, co przyniesie przyszłość.

Penny: W sumie byłoby miło mieszkać razem z tobą.

Harry: Z tobą także.

Penny: Dobra. Porozmawiamy później. Babka się dziwnie na mnie patrzy.

Harry: Haha. Tylko niech cię nie zabije wzrokiem.

Penny: Jest bliska tego.

Harry: Nie pisz już tylko chowaj ten telefon i się ucz.

Pen posłusznie schowała telefon do kieszeni. Podobało jej się to, iż Harry chciałbym z nią zamieszkać. Ona z resztą z nim też. Wiedziała jednak, iż są to jedynie głupie marzenia, które nie mają prawa się nigdy spełnić.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro