Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#44 HOME

Penny leżała ciągle na łóżku. Czekała, aż Harry się do niej odezwie. Wiedziała, iż nie powie mu, że go kocha, ale i tak chciała z nim nadal pisać. Kiedy nie mogła już wytrzymać, postanowiła sama napisać do Stylesa. Tęskniła za nim.

Penny: Hej. Obraziłeś się na mnie? Nie odzywasz się do mnie prawie cały dzień.

Harry: Hej. Mam po prostu dużo pracy. Trzy rękopisy leżą na biurku, a czwarty trzymam w ręku. Muszę je przeczytać i ocenić do końca tygodnia (czyt. do piątku).

Penny: Pracujesz w wydawnictwie?

Harry: Tak się jakoś złożyło. Nie jest to, aż tak ciężka i męcząca praca, jak może się wydawać.

Penny: A sam coś piszesz?

Harry: Nie, jakoś się nie złożyło. Kocham czytać i oceniać, ale pisać już nie.

Penny: Szkoda, ale dobre i to.

Harry: A ty? Piszesz coś?

Penny: Kiedyś pisałam, ale nie wychodziło mi to, więc przestałam.

Harry: Na pewno nie było, aż tak źle.

Penny: Oj, uwierz mi, że było. A zresztą nie powinieneś pracować?

Harry: Wolę popisać z tobą. To ciekawsze zajęcie.

Penny: Miło mi.

Harry: Mogę cię o coś spytać?

Penny: Ty możesz mnie zawsze pytać, o co tylko zechcesz.

Harry: Czemu w swoim mieszkaniu nie czuję się dobrze? W ogóle w Londynie nie czuję się dobrze, a to wszystko wygląda, tak jak sobie wymarzyłem. Mam piękny widok z okna na londyńskie skrzyżowanie, a tego chciałem, więc czemu nie czuję się dobrze?

Penny: Nie zawsze w swoich wymarzonych miejscach czujemy się, jak w domu. Jak w domu możemy się czuć, tam gdzie jest nasza rodzina, przyjaciele. Jeśli mówimy o tym, to nie zawsze chodzi o miejsce, w którym się znajdujemy, w którym mieszkamy, czasami chodzi o ludzi wśród, których żyjemy.

Harry: Mądre słowa. Widzę po nich, że jednal potrafisz pisać i to bardzo dobrze.

Penny: Zadałeś to pytanie tylko po to, żeby przekonać się, czy rzeczywiście potrafię pisać?

Harry: Nie, nie do końca. Po prostu taka jest prawda i ten... No... To jest trudne. Bo chciałbym czuć się tu dobrze, a tak nie jest, a przynajmniej nie dokońca.

Penny: Rozumiem, może z czasem to się zmieni. Zobaczymy.

Harry: No cóż, mam taką nadzieję, a tymczasem muszę wracać do pracy. Wybacz.

Penny: Rozumiem. Tylko się nie przepracuj.

Harry: Spróbuję.

Penny: Dobrze.

Harry: No to papa.

Penny: Papa.

Od autorki: Macie jeden rozdział, a zaraz pojawi się drugi :*

Trochę mi smutno, iż z 20 gwiazdek zrobiło się 9, ale mówi się trudno. Ja i tak was uwielbiam i dziękuję wam za wsparcie :*

~Pauline~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro