Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#11 BLOND

Penny znalazła swoje najmniej kompromitujące zdjęcie, ale zarazem szalone. Wrzuciła je oznaczającąc na nim trzy osoby @UnicornPrincess, @FlawlessQueen i oczywiście @PsychoBoy. Styles niemal od razu napisał do niej.

Harry: To ty się farbujesz?!

Penny: Może.

Harry: Ale jesteś naturalną blondynką, czy się tak kiedyś farbowałaś?

Penny: Jestem naturalną blondynką, ale wolę mieć ciemne włosy.

Harry: Rozumiem...

Penny: Czy to są kropki nienawiści???

Harry: Czy to są znaki zapytania nienawiści?

Penny: Nie, telefon mi się zaciął.

Harry: Rozumiem. Nie potrafiłbym cię nienawidzić :*

Penny: Naprawdę? :*

Harry: Naprawdę :*

Penny: Słodko :*

Harry: Wiem :*

Penny: Będziemy teraz sobie ciągle wysyłać buziaki? :*

Harry: Mi tam pasuje :*

Penny: Mi także :*

Harry: Ile masz lat na tym zdjęciu?

Penny: A gdzie buziak?

Harry: A bez buziaka nie odpowiesz?

Penny: Nie.

Harry: A, więc proszę :*

Penny: Od razu lepiej :*

Harry: Więc odpowiesz na moje pytanie? :*

Penny: Owszem :*

Harry: A więc słucham :* Ile miałaś wtedy latek? :*

Penny: A sądzisz, że ile mogłabym mieć? :*

Harry: No nie wiem :* Szesnaście, siedemnaście :*

Penny: Czternaście mój kochany :* Czternaście :*

Harry: Trudno mi w to uwierzyć :* Wyglądasz na starszą :*

Penny: A jednak :* Chociaż moim zdaniem nie :*

Harry: Ale moim zdaniem już tak :*

Penny: No dobrze :* Nie chcę się z tobą kłócić :*

Harry: To dobrze :*

Penny: Wiem :*

Harry: Penny, ja muszę cię przeprosić, ale... Kolega po mnie przyszedł.

Harry: Bez zaproszenia i zapowiedzi. Nie miałem o tym pojęcia.

Harry: Chce mnie wyciągnąć na miasto. Bo potrzebuję znaleźć sobie dziewczynę.

Harry: Ale jak chcesz to go spławię i zostanę z tobą.

Penny: Idź z nim, a mną się nie przejmuj. Czymś się zajmę.

Harry: Skoro tak mówisz. Pa :*

Penny: Pa :)

Pen tak naprawdę okłamała chłopaka. Nie miała co robić mimo, iż był dopiero ranek. Owszem mogła, gdzieś wyjść, ale nie chciała sama włuczyć się po mieście, a była pewna, iż jej przyjaciółka jeszcze śpi. Nie miała jednak zbytniej ochoty na spotkanie z nią. Było jej smutno, a dziewczyna nie chciała tłumaczyć jej wszystkiego. Po wiadomości od Harry'ego coś w środku niej pękło. Nie wiedziała, czemu tak się stało. Przecież ona nic do niego nie czuła. Był jedynie jej dobrym znajomym. Więc czemu, gdy wspomniał o tym, że musi znaleźć dziewczynę zrobiła się smutna, a do oczu nabiegły jej łzy? Nie wiedziała, a chciała wiedzieć.

Od autorki: Witajcie. Przepraszam, iż rozdział dodaję dopiero teraz. Prawdę mówiąc jestem wykończona i mam pechowy dzień :c Zresztą ostatnio krąży nade mną jakieś fatum.

Mniejsza z tym nie przyślicie tu, żeby słuchać moich użaleń. Jak ktoś chce wiedzieć to niech napiszę do mnie w wiadomości prywatnej.

Jutro, jak zawsze będziecie mogli liczyć na parę rozdziałów, a jak na razie zmykam, bo tak, jak wspomniałam jestem wykończona :c

Branoc, misie :*

~Pauline~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro