Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

¹⁵ ↺ ꜱᴏ ᴡʜᴀᴛ ᴇʟꜱᴇ ᴅᴏ yᴏᴜ ᴋɴᴏᴡ?

↷ ꒰🍶꒱

(❁)

W ciągu dziesięciu minut zdążyli opuścić dom pani Chae, uprzednio dziękując jej za poświęcony czas i obiecując ponowną wizytę.

Pendrive, którego miał Shownu, leżał spokojnie w jego kieszeni, czekając, aż wrócą bezpiecznie do domu Kihyuna.

Znaleźli z Changkyunem coś, co być może doprowadzi ich do tego, co stało się z ich przyjacielem.

Żywił nadzieję, że znajdzie tam odpowiedzi na pytania, które ostatnimi czasy zbyt mocno nurtują jego umysł.

"Co stało się z Hyungwonem?"

"Gdzie podział się Kihyun"

"Kto podszywa się pod ich przyjaciela?"

Wszystko działo się zbyt szybko, by mógł zebrać porządnie swoje myśli.

Gdy zaczynał rozmyślać nad jedną rzeczą, za chwilę pojawiała się kolejna, nowa.

— Szkoda, że nie mogliśmy zostać trochę dłużej u pani Chae — Odezwał się po kilku minutach niezręcznej ciszy Changkyun.

— Jutro do niej możesz iść, nie ma problemu

— Ale ja chciałem dzisiaj. Upiekła ciasteczka, a właśnie zrobiłem się głodny — Dodał smutnym tonem, łapiąc się za brzuch.

— Skoczę później do marketu i zrobię ci coś do jedzenia, tylko się na razie nie odzywaj — Powiedział Hyunwoo, posyłając przyjacielowi zdegustowane spojrzenie, by za chwilę z powrotem skupić się na jeździe.

Będąc prawie u celu, najstarszego z całej paczki,  zaniepokoił nadjeżdżający z naprzeciwka samochód.

Wydawać by się mogło, że jedzie prosto na nich.

Naciskając kilka razy klakson, miał nadzieję, że to otrzeźwi kierowcę tamtego samochodu, niestety na próżno.

— Co do chole?... TRZYMAĆ SIĘ MOCNO SWOICH MIEJSC, BO MOŻE BYĆ ZARAZ NIEBEZPIECZNIE

Teraz było już pewne, że tamten samochód chciał zepchnąć ten ich z drogi, bądź po prostu w nich wjechać.

Dzięki dobremu refleksowi, Shownu udało się w ostatnich kilku sekundach  skręcić na pobliski chodnik, unikając w ten sposób zderzenia.

Poduszki powietrzne zadziałały bardzo szybko, ratując ich od zrobienia sobie krzywdy.

Trochę gorzej wyglądał śmietnik, w który wjechali z dość mocnym impetem.

— Co to miało być do cholery jasnej? Który taki mądry bawi się w mortal kombat?

Cała piątka była przerażona, gdy ciężko oddychając rozglądali się dookoła.

— Najwidoczniej ktoś nie chciał, byśmy wrócili do domu Kihyuna — Wypowiedział trzęsącym się głosem Minhyuk.

— Nie wiem, co to było, ale ja już nie chcę przeżywać tego drugi raz

— Zauważyliście, jaki to był w ogóle samochód? — Zapytał Jooheon, bawiąc się rękawem swojej koszuli.

Robił tak zawsze, gdy tylko był zdenerwowany.

— Oczywiście, bo ratując wam tyłki, miałem czas, by przyjrzeć się temu psychopacie i jemu batmobilowi — Skomentował złośliwie Son, przewracając oczami.

— Chodzi mi o to, że to jest dokładnie ten sam samochód, który stał pod domem pani Chae, gdy przyjechaliśmy do niej z wizytą

— Czyli to ten frajer zastawił mi parking tak złośliwie, że nie dało się nawet normalnie zaparkować

— Tak, to dokładnie ten sam.

I gdy Jooheon mówił o incydencie pod domem Hyungwona, jemu wszystko powoli zaczynało układać się w logiczną całość.

Dzieciarnia miała rację i ktoś rzeczywiście nie chciał, by znaleźli ten pendrive i obejrzeli jego zawartość.

Musiało tam być coś naprawdę ważnego, skoro tajemniczy
kierowca-psychol próbował z nich zrobił puszkę sardynkowych ludzików.

Posiedzili w samochodzie tak jeszcze kilkadzieścia minut, po czym z piskiem opon odjechali.

꒰🌹꒱

Po godzinie czasu, gdy wszyscy cali i zdrowi wrócili do domu Yoo, zamykając się od środka jak najlepiej tylko umieli, postanowili użyczyć laptopa ich przyjaciela do dowiedzenia się prawdy, którą chcieli poznać jak najszybciej.

Po drodze wstąpili do sklepu z bronią, gdzie Hyunwoo zaopatrzył siebie i Changkyuna w paralizator, gaz pieprzowy oraz kij bejsbolowy.

Najstarszy wolał mieć pod kontrolą zdrowie swoje i swoich bliskich, nie pozwoląc się już nigdy więcej zaskoczyć.

Zasiadając w okręgu, włączyli zawartość urządzenia, która okazała się być prywatnym dziennikiem chłopaka.

Nagrania z jego urodzin, czy świąt - były ułożone w porządku chronologicznym.

Ich uwagę przykuł tajemniczy folder o nazwie "feelings untold".

— Super, potrzebne nam jest do tego hasło — Mruknął Shownu, kiedy po raz czwarty nie udało mu się go otworzyć.

Próbowali różnych kombinacji na wszelakie sposoby, jednak za każdym razem wyskakiwało to samo 'błędne hasło'.

Rozmyślali nad różnorakimi słowami, które by pasowały, ale po piętnastu minutach powoli się poddawali.

Wydając z siebie głośne "aha", Jooheon zabrał im laptop, wpisując dość długie hasło, które jak się okazało... było dobre.

— Jak ci się udało znaleźć to prawdziwe hasło? — Zapytał z zaciekawieniem Minhyuk, wbijając swój łokieć odrobinę zbyt mocno w bark Changkyuna, by tylko widzieć jak najlepiej komputer leżący na kolanach chłopaka.

— Hyungwon lubił oglądać filmy.
Przypomniało mi się po prostu jak oglądaliśmy Kapitana Amerykę i zaczął marudzić o tym, jak jego otp się rozpadło i tak być nie powinno

— Dobra, starczy tego pieprzenia głupot, bo moja migrena przerodzi się w stan przedzawałowy jak będziesz kontynuował te bzdety — Zabierając mu komputer, Shownu postawił go na stole i włączył pierwszy filmik, który mu się wyświetlił.

Przed nimi pojawił się Hyungwon.

Dokładnie ten sam Hyungwon sprzed dwóch lat, za którym tak bardzo tęsknili.

Wyglądał tylko nieco inaczej.

Blond włosy, ułożone w nieładzie, jakby nie widziały dość długo grzebienia i przemęczone oczy, które aż prosiły się o odrobinę odpoczynku.

— Cześć wszystkim.
Jeśli to oglądacie, to znaczy, że prawdopodobnie mnie nie ma.
Zapewne jesteście w domu Kihyuna, siedząc na podłodze i próbując dowiedzieć się, o co może mi chodzić w tej chwili — Zaśmiał się krótko, przeczesując ręką włosy — Otóż wplątałem się w pewnego rodzaju kłopoty, które nie dają już mi normalnie funkcjonować.
Jestem pod kreską i w czasie, w którym nagrywam ten filmik, wy bawicie się dobrze na wycieczce nad jeziorem. Przepraszam, że wam nic nie powiedziałem wcześniej, ale nie chciałem was martwić. To ja nawaliłem i właśnie ja powinienem ponieść karę. Minęło już dość sporo czasu od mojego zaginięcia, dlatego chciałbym, byście pomogli odnaleźć to, co ze mnie zostało. Kihyun miał notes, w którym zawarte były wszystkie wskazówki, które pomogą wam mnie odnaleźć. Znajdziecie go w jego szafce nocnej. Przepraszam, że was zawiodłem. Nie chciałem tego.
A co do ciebie Wonho... zawsze będę cię kochał. Dziękuję, że byłeś moją pierwszą i ostatnią miłością.

Po tych słowach filmik skończył się, zostawiając ich w ogromnym szoku.

Shin słysząc swoje imię, rozpłakał się, przytulając się do Minhyuka, któremu również szkliły się oczy od łez.

Jedynie Hyunwoo nie ruszył się ani o centymetr, uważnie wpatrując się w laptop naprzeciw niego.

— W co ty się wplątałeś młody?
I dlaczego nic mi nie powiedziałeś?
Mógłbym ci pomóc, gdybyś nie był aż tak upartym głupkiem.

Siedząc tak w ciszy i analizując nagranie nie zauważyli nawet, jak Jooheon odczytuje sms-a, po czym szybko chowa telefon do kieszeni, zachowując jego treść tylko i wyłącznie dla siebie.

《♤》

chłopcy mają szukać
notesu w domu kihyuna,
jadąc w podane w nim
miejsce

czy

któryś z chłopców zauważy
zachowanie jooheona i będą
chcieli dokładnych wyjaśnień

wybierajcie mądrze i pamiętajcie,
że każdy wybór ma znaczenie

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro