Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Porwanie Padme

To była męcząca bitwa. Przez dwa dni Anakin nie miał siły wstać z łóżka. W Końcu jednak musiał lecieć na kolejną misję, a później kolejną i kolejną. 

- Mam dość- powiedział Skywalker do Kenobiego.

- Przykro mi Anakinie, ale jedi są zobowiązani do ochrony republiki- odparł chłodno mistrz.

- Wiem, ale mam dość!- krzyknął chłopak.

- Anakinie daj spokój- odparł Obi Wan.

Chłopak tylko obrócił się na pięcie i wyszedł. Skierował się w stronę wyjścia by wydostać się z budynku.

Od Razu udał się na miasto by tak jak kiedyś zobaczyć coś ciekawego. Ostatnio do takich wyjść nie dochodziło, ponieważ Skywalkera w ogóle prawie nie było na Coruscant.

Podczas tego wyjścia Anakin zapomniał o wszystkich troskach. Czasami chciał zostawić ten cały świat jedi, jednak co by wtedy zrobił? Musiałby zamieszkać gdzieś w jakimś rozwalającym się budynku, albo nawet na ulicy.

- Tak?- zapytał, gdy zobaczył połączenie na komunikatorze.

- Wracaj do świątyni- odparł- sytuacja awaryjna.

- Lecę- powiedział chłopak niechętnie.

Po długiej drodze w końcu dotarł na miejsce.

- Więc... co tym razem?- zapytał udając wesołego.

- Porwano senator Amidalę...- opowiadał Kenobi.

- P... P... Padme?- nie dowierzał chłopak. Dalej nie słuchał...

- Dlaczego akurat ją? Czy ona żyje?- zadawał sobie pytania Skywalker.

- Anakinie czy wszystko dobrze?- zaniepokoił się Obi Wan.

- Tak, tak... nic mi nie jest. Mów dalej- odparł nieobecnym głosem Anakin.

Obi Wan i Anakin wyruszyli na poszukiwania już chwilę później. 

- Jakieś pomysły gdzie jej szukać?- zapytał chłopak.

- Anakinie przecież już mówiłem!- zdenerwował się Kenobi- teraz lecimy na Naboo. Podobno to tam ją ukryli.

Po niedługim czasie dolecieli na miejsce. Obydwoje szybko skierowali się w stronę wioski. Błąkając się uliczkami zauważyli postać ubraną na czarno. Emanowała od niej aura ciemnej strony mocy. 

Bez wahania pobiegli za nią by po chwili znaleźć się w jednej ze ślepych uliczek. Na jej końcu siedziała związana Padme, a przed nią stała zakapturzona postać. Nieznajomy ściągnął kaptur, był to Dooku. 

Anakin bez namysłu zapalił miecz i bez wahania rzucił się na sitha, jednak jego atak został z łatwością odparty.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro