Końskie rozmowy
Aled_15 to dla ciebie xD
Loki: Ty sobie w tym momencie robisz ze mnie jaja prawda? Umówiliśmy się, że nigdy więcej nie będziemy wracać do tego tematu!
Ja: Skoro próbujesz mi zabić czytelnika, to muszę interweniować. Z resztą Aled nie będzie ostatnią osobą, którą ten temat zaciekawi. Twoje wyjaśnienia z resztą były bardzo mało samoośmieszające, więc nie wiem czym się przejmujesz
Loki: *pod nosem* To nie znaczy, że temat nie jest drażliwy, a ty dodatkowo jeszcze durnowato go tytułujesz
Ja: Nie zmienię tej nazwy
Loki: Dlatego właśnie nienawidzę midgardian. Jesteście zwyczajnie złośliwi
Ja i Loki: *mierzymy się złowrogimi spojrzeniami*
Ja: *wzdycha ciężko i odpuszcza* Ogarniesz się jak skoczę Ci po pierniczki?
Loki: *zastanawia się* Weźmiesz sok pomarańczowy to może się dogadamy
Ja: Stoi. Teraz opowiadaj
Loki: *wzdycha* Większość wie, ale dla tych co nie wiedzą, jestem osobą genderfluid. Oznacza to tyle, że danego dnia (lub w danej chwili) czuję się albo mężczyzną, albo kobietą. Zmiany kształtu mi pomagają i nie rozumiem jak wy ludzie się bez nich obywacie
Ja: Nie każdy ma takiego farta jak ty
Loki: Udam, że tego nie słyszałem, biorąc pod uwagę twoją znajomość mojej genezy. Znaj łaskę pana
Ja: pff wielki mi pan *mamroczę* to ja płacę za twoje utrzymanie niewdzięczniku
Loki: *przesadnie głośno* WRACAJĄC *teraz normalnie* zmiana przykładowo w kobietę, nie robi mi dużej różnicy, bo nawet gdybym się nie przeobraził, to w tamtym momencie i tak byłbym kobietą. Ze zwierzętami sprawa wygląda inaczej.
Nie jestem teranianinem, czy jak to się u was nazywa...
Ja: *chrząka* terianinem
Loki: ...dlatego gdy przeobrażam się w zwierze, moja boska (dla was ludzka) część zwyczajnie przestaje istnieć. Staje się tym zwierzęciem i zapominam, że w rzeczywistości jestem osobą. Robię to rzadko, mimo że wielkiego ryzyka nie ma biorąc pod uwagę tymczasowość owego procesu, ale w przypadku Slepnira...no cóż. Niczego nie pamiętałem, a w brzuchu już coś mi rosło
Ja: Podsumowując, gdy tworzył Slepnira nie był Lokim tylko Klaczo-Lokim
Loki: Idę po patelnie. Za dawno nikt ci nie przyłożył
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro