4 - „Pierwsza lekcja reżysera w szkole"
Zaraz po dzwonku Wilson czekał przed gabinetem dyrektora. Pan Damocles zajmował się sprawą ataku na Marinette i Adriena przez Chloe. Rozmawiał z Chloe i Nathanaelem, który przyniósł dowód na winę blondynki. Reżyser, widząc dziewczynę mającą niewinną minę w trakcie sceny dantejskiej, zauważył też pozostałych uczniów. Okazało się, że Adrien i Marinette chodzą do tej samej klasy. Podobnie dziewczyny, które broniły młodych przed atakiem. Nawet Nathanael przynależał do klasy pani Bustier. Czuł, że naprawdę wszystko idzie bardzo dobrze. Teraz nie musiał szukać po salach, gdyż znalazł jedną, konkretną klasę.
— Muszę przyznać — odparł w myślach — że ona naprawdę mi pomaga.
Reżyser czekał cierpliwie na pana dyrektora, by spytać go o potencjalne klasy do realizacji sztuki teatralnej. Niemal w stu procentach wiedział, która klasa zagra w jego spektaklu. Ale potrzebował dowiedzieć się o liście uczniów należących do klasy, w której był przed dzwonkiem. Dlatego stał cierpliwie na korytarzy.
Tymczasem zaraz po dzwonku powoli zaczęli wchodzić do sali pozostali uczniowie. Jako pierwszy przybył Ivan — twardy chłopak o złotym sercu. Kilka minut później spóźnieni przyszli razem Kim, Max oraz Alix. Pierwszy z nich wyglądał na dobrze zbudowanego. Widać, że naprawdę uprawia sport. Drugi z kolei posiadał na nosie okulary. Wyróżniała go czarna cera. Ostatnią natomiast cechowała różowa fryzura. Pani Bustier właśnie miała zacząć sprawdzać obecność, gdy nagle wszedł pan Damocles. Wszyscy wstali i chórem go przywitali. Dyrektor podszedł do wychowawczyni i powiedział coś szeptem. Po chwili pani Bustier uśmiechnęła się szeroko i przytaknęła na zgodę. Pan dyrektor odwrócił się do zgromadzonych uczniów.
— Moi drodzy — zaczął — Dzisiaj naszą szkołę odwiedziła znana osoba. Złożyła pewną propozycję, która została przyjęta. Szczegóły poznacie za chwilę. Przed państwem — Wilson Makuszyński.
Po tych słowach do sali wszedł młody reżyser. Oczywiście podczas wejścia uczniowie bili brawo Na jego widok Marinette i Adrien aż rozszerzyli oczy ze zdziwienia. A jednak! Ona miała rację. Faktycznie coś się święciło! Model jedynie spojrzał na dziewczynę z uznaniem i podziwem. Ona zarumieniła się i uśmiechnęła. Po chwili braw pan Damocles wyszedł z sali, a pani Bustier dała znak reżyserowi, że może zacząć. On przytaknął.
— Witajcie, moi kochani — przywitał się z klasą — Jak wiecie, nazywam się Wilson Makuszyński. Jestem reżyserem teatralnym i w przyszłości filmowym. Ukończyłem studia na Uniwersytecie Paryskim. Dla ciekawostki powiem, że pochodzę z Polski, Urodziłem się w Częstochowie i tam przeżyłem dzieciństwo. W Paryżu mieszkam od początku studiów. Moja mama pracuje jako kwiaciarka w Alei Champs—Elysee, z kolei ojciec pracował jako dziennikarz w znanej telewizji. Obecnie nie żyje.
Klasa jedynie westchnęła ciężko i zaczęli współczuć Wilsonowi. Po chwili przeszedł do rzeczy:
— Dobrze. Przejdę do tego, dlaczego przyszedłem do tej szkoły. Zapewne ktoś zada pytanie, z jakiego powodu przybyłem akurat do waszej klasy? Spokojnie, wszystko po kolei. Po pierwsze — wystawiam sztukę teatralną na cześć superbohaterów — Biedronki i Czarnego Kota.
Na to zdanie wszyscy krzyknęli z radości. Marinette i Adrien szczególnie czuli zaskoczenie, ale odczuwali też radość. Reżyser mówił dalej.
— Spektakl ten odbędzie się w ramach konkursu na najlepsze przedstawienie. Zwycięzca otrzymuje dotacje na realizację filmu. A po drugie, już dokonałem wyboru klasy, która weźmie udział w wystawieniu sztuki.
Wilson westchnął i po chwili ogłosił:
— Oficjalnie ogłaszam, że wasza klasa zrealizuje ten projekt.
W jednej chwili wszyscy się ucieszyli. Nigdy do tej pory nie uczestniczyli w czymś takim. Teraz nadarzyła się okazja poznać smak aktorstwa. Marinette i Adrien też się bardzo ucieszyli.
— Moi drodzy — kontynuował Wilson — jak wspomniałem, głównym celem wystawienia sztuki jest zdobycie dotacji na realizację filmu opartego na tym spektaklu. Ale wasza szkoła też coś uzyska. Wiem, że potrzebuje remontu. Dlatego część dotacji zostanie przeznaczona na ten cel.
— W związku z waszym angażem do spektaklu — dodała pani Bustier — dzisiaj będzie tylko dobór ról. Za chwilę odbędzie się dobór dla czterech głównych ról. Za godzinę wybrani uczniowie zostaną w sali na omówieniu szczegółów. Reszta wychodzi na WF. Na piątej godzinie lekcyjnej główna czwórka wychodzi do domu, a reszta wraca do tej sali, by reżyser dokonał doboru pozostałych ról.
— Mam dla was jeszcze jedną wiadomość — odrzekł reżyser — Otóż bardzo mi zależy na tym, abyście mieli jak najlepszy komfort pracy nad waszymi rolami. Akurat jesteście już po wystawieniu ocen, więc nie będziecie zasypywani pracami domowymi. Więc moi drodzy, podczas prób i przygotowań nie będziecie mieli jako jedyni zajęć lekcyjnych. Wiem, że tylko w ten sposób uda nam się wystawić spektakl najlepiej jak się da.
Klasa krzyknęła z radości. Można powiedzieć, że już rozpoczęli wakacje. A przygotowania do spektaklu można uznać za zabawę. Niech wystawiają ten spektakl, byle żeby nie mieli już dłużej żadnych lekcji! Chloe nie kryła pewności, że to ona dostanie tę główną rolę.
— Wiem, że to ja dostanę rolę Biedronki! — chwaliła się Sabrinie — Jestem jej największą fanką. A tylko ona może dostać tę rolę. Poza tym jestem córką burmistrza Paryża. Musi mnie wybrać!
Marinette z kolei po cichu marzyła o tym, aby dostać główną rolę. Ale głęboko trzymała to w sobie, po co Wilson miałby wybierać właśnie ją? Przecież jest totalną niezdarą! Zniszczy cały spektakl, a siebie i całą klasę wystawi na pośmiewisko! Starała się o tym nie myśleć, ale Alya zauważyła tę malutką nadzieję w jej sercu.
— Co tak marzysz? — zapytała się z pewnym uśmiechem — Niech no zgadnę... Chciałabyś dostać główną rolę, co?
Na to dziewczyna bardzo się zdziwiła. Jak to? Jak to zrobiła? Jak ona mogła zauważyć, że ma takie marzenie i nadzieje? Próbowała zaprzeczać, że to nieprawda. Ale mulatka nie dała się nabrać na to.
— Wiesz, co ci powiem? Coś czuję, że to ty dostaniesz główną rolę. Mało tego — u boku kogoś, kogo bardzo lubisz.
Graniastowłosa zaczęła się zastanawiać, co miała na myśli. Ale przerwała, bo już przyszedł czas na dobór czterech głównych ról.
— Moi drodzy — zaczął Wilson — Za chwilę wybiorę z waszej klasy czterech uczniów, którzy zagrają najważniejsze role. Zaczniemy od najmniej ważnych do tych najgłówniejszych postaci. Zacznę od roli przyjaciela głównego bohatera. A dostanie ją...
Nastała wielka i stresująca cisza. Kto dostanie rolę? To pytanie zadawała sobie cała klasa. Nawet pani Bustier nie wiedziała, kto otrzyma główne role. W końcu Wilson podał imię tego, kto otrzymał tę postać.
— ... Nino Lahife!
Po chwili wszyscy bili brawo. Nino czuł się zaskoczony. Przyjaciele gratulowali mu i potem stanął obok reżysera.
— Czas na postać przyjaciółki głównej bohaterki! Otrzyma ją...
Znowu pojawiła się ta wielka i bezlitosna cisza. Wszystkim serca biły im jak szalone. Takie emocje normalnie jak w trakcie wyłonienia zwycięskiej pary w „Tańcu z gwiazdami"! Po chwili Wilson spojrzał na mulatkę i dokończył zdanie:
— Alya Cessaire!
Ponownie w klasie zahuczało od wiwatów. Normalnie jak na igrzyskach olimpijskich! Alya wybuchła z radości.
— Gratuluję ci! — powiedziała jej Marinette.
— Dzięki! — odparła z radością mulatka i ustawiła się obok Nino oraz reżysera.
— Czas na najważniejsze dwie role — zaczął Wilson — Zaczniemy od głównej roli męskiej. Oficjalnie ogłaszam, że postać ta należy do...
Tym razem emocje naprawdę sięgały zenitu! Wszystkim serca biły jak szalone. Wydawało się, że za chwilę dziewczyny zejdą na zawał. Wreszcie reżyser popatrzył na blondyna i odrzekł z uśmiechem:
— Adrien Agreste!
Nagle cała klasa wybuchła z radości! Jakby za chwilę mury sali nie wytrzymały tego i zostały zburzone! Adrien czuł się zaskoczony, ale się uśmiechnął. Wszyscy wiwatowali jego imię!
— Gratuluję ci! — wyraziła mu swoją dumę graniastowłosa.
— Dzięki.
Gratulacje otrzymał też od swoich przyjaciół — Nino oraz Alyi. Czas przyszedł na chwilę prawdy.
— Moi drodzy — zaczął dumnie Wilson — Znacie już osobę grającą główną rolę męską. Pytanie teraz — kto zagra u boku takiej osobowości? Towarzyszką Adriena w tym spektaklu została...
Teraz naprawdę wszyscy odczuwali naprawdę wielki stres. Kto otrzyma główną rolę obok modela? Chloe czuła się bardzo pewnie. Myślała, że to ona zostanie wybrana. Marinette czuła się kompletnie zestresowana. Myślała, że to koniec. Czuła, że tego nie wytrzyma i straci przytomność. Schowała się pod ławką, by uniknąć ewentualnego upokorzenia.
— Marinette Dupain—Cheng! — krzyknął z radością reżyser.
Teraz to już niemal cała klasa wybuchła z radości. Dziewczyny z okna przytuliły się do siebie. Chłopcy wykrzykiwali jej imię. Graniastowłosa doznała szoku. Jak to możliwe? Ona zagra u boku kogoś, kogo kocha! Niesamowite! Po chwili czuła taką nieśmiałość i wielką radość. Wyszła z ławki i z szerokim uśmiechem oraz rumieńcami kroczyła niemal jak księżniczka w kierunku reżysera. Kiedy kończyła schodzić po schodach, Adrien podał jej rękę. Marinette zareagowała na ten gest z wzajemnością i po chwili razem ustawili się między Alyą a Nino. Cała klasa wiwatowała. Z kolei Chloe wściekła się i podeszła szybko do reżysera.
— Jak to?! Marinette zagra u boku Adrienusia?! To ja powinnam być na jej miejscu!
— Niestety Chloe — odparł reżyser — W sprawie głównej czwórki decyzja już została podjęta i nieodwołalna!
— Nie odważy się pan — burknęła blondynka — Mój ojciec jest burmistrzem Paryża i...
— Przykro mi Chloe, ale ani twój ojciec, ani tym bardziej prezydent Francji nie posiada prawa wpłynięcia na zmiany w scenariuszu! Obecna konstytucja gwarantuje wolność artystyczną! A chyba twój ojciec wolałby przestrzegać prawa, czyż nie?
Wilson dosłownie zripostował dziewczynę. Blondynka zaniemówiła. Chciała coś powiedzieć, ale nie wiedziała nic. Argumenty reżysera posiadały tak wielką moc, że żaden kontrargument nie przebiłby go. Chloe jedynie krzyknęła ze złości i odeszła w kierunku swojej ławki. Ale reżyser nie skończył swojego wywodu. Podszedł do ławki, przy której siedziała obrażona Chloe i odrzekł:
— Ale dla ciebie mam bardzo interesującą rolę... — nagle zadzwonił dzwonek na przerwę — Ale o tym dowiesz się za dwie godziny. Zapraszam na przerwę.
Po tych słowach Wilson odszedł w kierunku biurka.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro