82.
Kou: JASNA CHOLERAAA!!!
Ruki: Hee?! Co się stało?!
Kou: MÓJ BOŻE BIEDNA OWCA! WIATR JĄ PORWAŁ I LATA PO NIEBIE! POMÓŻMY JEJ!!
Ruki: *patrzy na niebo*
Ruki: ... No serio?! To jest tylko chmura!
Kou: Ty zimny draniu! Ona cierpi, a ty chcesz mi wmówić, że to tylko chmura!
Ruki: NIE KŁAMIE! Lepiej powiedz co brałeś! Kto jest twoim dilerem?!
Kou: Jadłem tylko pomidory Yumy!😣
Ruki: ... Aha... Wszystko jasne...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro