12 luty
Wstałam o 7.10 bo muszę chodzić do szkoły a miałam lekcję na 8.00 .
O szkole nie ma co opowiadać po za tym, że w bibliotece mieliśmy słodkie spotkanie na 20 minutowej przerwie.
Po szkole wróciłam do domu i była moja kuzynka z ciocią. Spała więc byłam bardzo cicho. Weszłam do kuchni i zaczęłam grać na telefonie. Gdy moja kuzynka się obudziła z ciocią zrobiliśmy placki ziemniaczane (były przepyszne) odrazu musiałam gonić na autobus i przez to, że się spóźnił zdążyłam. Wsiadłam i pojechał do szkoły muzycznej. Na chórze jak zwykle pani nas rozsadziła. Po chórze miałam godzinną przerwe, która wykorzystałam z moimi kolegami i koleżankami z klasy. Gadalismy, graliśmy na gitarze i ukulele. Śmialiśmy się. I po godzinie mieliśmy lekcję kształcenia słuchu. Wróciłam do domu około 20 j odrobiłam lekcje przygotowałam się do spania i poszłam spać. A teraz o godzinie 22.35 kończę pisać ten rozdział.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro