011017
Już jest dobrze. Minęło kilka dni, a Hyung złagodniał.
Musiałem go przeprosić, za to, że zamknąłem się w łazience. Przecież on mógł chcieć siku..
Nie pozwolę by gdzieś indziej to robił.
Kiedyś Hyung zasnął w wannie, a mi się chciało do toalety. Musiałem wyjść w środku nocy na podwórko, ale Hyung by mnie zabił gdybym zniszczył jego kwiatki.
Załatwiłem się na ulicy i szybko wróciłem do domu.
Pani z daleka myślała, ze jestem psem i z krzyczała gdzie moja smycz, że powinni takiego bydlaka trzymać w żelaznej budzie.
Dobrze, ze nie widziała ze to ja.
Czy to normalne, że Hyung czasami przywiązuje mnie do kaloryfera za szyję za pomocą smyczy?
Pani Choi miała rację...
Jiminnie
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro