Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

66

Śnił mi się zajebisty sen. Co prawda zaczęłam w nim jako nieletni handlarz maryśką i byłam przesłuchiwana podczas studniówki, która odbywała się na boisku w mojej podstawówce, a innymi uczestnikami były postaci z "Elite, ale potem odkryłam (jako ten chłopak), że mam w bucie paczuszki, więc szybko sprzedałam je jakimś średniowiecznym obszarpańcom. Wtedy oni wywołali pożar (w sensie wtedy myślałam, że to oni, potem się wyjaśni) no i zaczęła tam biec straż (taka w zbrojach), a ja zaczęłam zbiegać po takiej mega wąskiej klatce schodowej i przeciskać się między tymi strażnikami. Minęłam się z Cahirem z Wiedźmina, który nimi dowodził. Dziwnie na mnie patrzył, ale nic nie powiedział. Wypadłam na taką ulicę, jakby pod mostem i biegłam w kierunku placu. I wtedy na mojej drodze wyskoczył Hulk w stroju gladiatora. Przemknęłam pod jego ręką i Hulk zaczął rozwalać strażników, którzy za mną biegli, ale ja już byłam na placu. I trn plac to był właściwie taki trochę balkon (od lewej zamykała go ściana zabytkowego, wysokiego kościoła, trochę jakby katedry, z tyłu za mną był taki wielki, stary most z cegły, po prawej był mur i zniszczona i najeżona płonącymi strzałami strażnica, połączona wąskim mostkiem z drugą strażnicą, po przeciwej stronie jakiejś przepaści). Na placu stał gruby, brodaty strażnik, który na moich oczach został przeszyty i przyszpilony do ściany katedry przez oszczep (taki z balisty). Przypadłam nisko do ściany i wtedy wąski mostek i bliższą mi strażnicę roztrzaskał w gruzy smok. Smok był szary jakby metalowy. Miał fioletowe, błyszczące oczy, przypominające kule pływającego brokatu. Nie miał źrenic. Kołnież kolcowatych wyrostków otaczał mu łeb jak u warana z komodo trochę. I ten smok miał do grzbietu przypocowaną jakąś drewnianą konstrukcję, jakby był częścią jakiejś łodzi czy ruchomego budynku. I smok spojrzał prosto na mnie, tymi swoimi przyszpilającymi oczami, a potem uniósł łeb i ryknął, rzygając ogniem. A ja się obudziłam, bo mam durny budzik xD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro