Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

XVII

Cut to now holy wow
When did everything
Become such a hell of a mess?
Maybe now, maybe now
Can somebody come and take this off my chest?

Wyciągnęłam cały sprzęt fotograficzny i zamknęłam bagażnik.

-Dzięki wielkie za tą wyprawę. Jestem ci winna przysługę - powiedziałam.

Chłopak machnął ręką, zamykając samochód. Skierowaliśmy się w stronę drzwi wejściowych bloku.

-Zrobisz mi kiedyś sesję zdjęciową. Zobaczymy, czy serio jesteś taka dobra.

Pokazałam mu język, a on westchnął.

-No dobra, nie wątpię w to, że jesteś w tym dobra. Jak masz zamiar teraz to wszystko pociągnąć? - zapytał.

-Nie wiem. Chciałabym znaleźć pracę, ale... no właśnie, sama nie wiem, czy jeszcze się do tego nadaję.

-Nawet tak nie mów! - Luke podszedł do mnie, kładąc ręce na moich ramionach. - Nadajesz się jak nikt inny, jestem tego pewien.

Uśmiechnęłam się lekko.

-Zobaczymy. Jeszcze raz dziękuję - pocałowałam go w policzek i zniknęła za drzwiami swojego mieszkania.

-Gdzie byłaś? - zesztywniałam automatycznie na dźwięk głosu Chrisa.

-U moich rodziców - odłożyłam ostrożnie torbę z aparatem. Usłyszałam za sobą kroki. Zostałam nagle pociągnięta i pchnięcia na kanapę.

-Pozwól, że spytam się jeszcze raz. Z kim byłaś? - jego tęczówki pociemniały. Był wściekły.

-U rodziców - odpowiedziałam ze spokojem. Wiedziałam, że wszelkie podnoszenie głosu i gwałtowne ruchy jeszcze bardziej by go rozwścieczyły.

-Z kim?

Przełknęłam ślinę.

-Z przyjacielem.

Poczułam uścisk na szyi i to, jak się zacieśnia.

Mój dostęp do tlenu stawał się coraz mniejszy.

Przez ostatnich kilka dni Chris był spokojny. Nic mi nie robił, zachowywał się uprzejmie i szarmancko.

Naprawdę myślałam, że on się zmienił.

I naprawdę się myliłam.

Nagłe zwolnienie uścisku pozwoliło mi wziąć głęboki wdech, którym się prawie zadławiłam.

-Masz przestać się z nim zadawać, jasne? - zagroził mi. - Inaczej źle się to skończy. I dla ciebie, i dla niego.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro