Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Optimus x HumanReader

Ty i Optimus byliście w nieoficjalnym związku od dobrych dwóch miesięcy. Wszystko zaczęło się od tego, że zauważyłaś dziwne zachowanie swojego sąsiada, Rafaela, co skończyło się odkryciem tajnego sekretu rządowego i trojga nastolatków. 

Z początku byłaś niepewna nowych znajomych; zarzekali się, że są po stronie ludzi, ale jaką miałaś właściwie pewność? Oprócz ich słów, żadnej! No i wtedy wkroczył on, sam Optimus Prime. Najpierw zaimponował Ci swoim doborem słów, z czasem czynami, a koniec końców skończyłaś na absolutnym adorowaniu niebiesko-czerwonego robota. Jak się potem okazało: czuł wobec Ciebie to samo i po uroczo niezręcznym wyznaniu uczuć, byliście teoretycznie razem. Na tyle blisko, na ile pozwalał Twój mały wzrost i jego brak czasu, a szkoda, bo ciągnęło Was do siebie jak myszy do sera. 

Rzadko bo rzadko, ale zdarzały się momenty, kiedy używał Holomatter'u. Wtedy, jako wysoki, granatowowłosy mężczyzna brał Cię w ramiona i spędzał czas na napawaniu się Twoją bliskością. To uczucie wydawało się go uzależniać, bo coraz częściej domagał się fizycznego kontaktu. Doprowadzało to do różnych, niezręcznych sytuacji. 

-Przepraszam, (Imię). To był... - Wymamrotał między pocałunkami - Długi dzień. 

Mruknęłaś coś niezrozumiałego w odpowiedzi, a następnie zarzuciłaś mu ręce na szyję, przyciągając bliżej. Westchnął z zadowolenia, gdy podrapałaś go po karku, nieprzyzwyczajony do tak intensywnego odczuwania dotyku swojej ukochanej. 

-Więc pozwól mi cię odstresować - powiedziałaś w końcu, schodząc z pocałunkami na jego szyję. Przymknął oczy i w pełni oddał się doznaniom, które raz po raz dostarczały mu Twoje usta. W międzyczasie odpięłaś guziki jego marynarki. To samo zrobiłaś z górnym zapięciem koszuli, po której odsunięciu miałaś dostęp do jego obojczyka. Przyssałaś się do jego skóry i zostawiłaś na niej małą, różową malinkę. 

-(I-Imię) - wyjęczał. Spojrzałaś się na jego twarz; policzki miał zarumienione, a niebieskie oczy błyszczały, niczym nie zmąconą, miłością. Uśmiechnęłaś się lekko, gdy przyłożył dłoń do Twojego policzka. 

-Hmm? 

-Czy byłabyś wstanie zaufać mi na tyle, aby... - poczułaś jego drugą rękę na swojej talii, która delikatnie przyciągnęła Cię bliżej - Oddać mi swoje ciało i pozwolić, bym w pełni uczył cię moją? 

-Znasz odpowiedź. 

Tym razem jego kąciki ust powędrowały w górę. Pocałowałaś go ponownie; tym razem powoli i zmysłowo. Starałaś się przelać na niego wszystkie uczucia, jakimi go darzyłaś. Miał Twoje pełne zaufanie, a fakt, że pytał o możliwość zbliżenia tylko utwierdził Cię w przekonaniu, że to ten jedyny. Był dżentelmenem, wybrańcem swojej rasy. Kimś niesamowicie potężnym i jednocześnie troskliwym. 

Miłe chwile przerwały Wam jednak kroki (wszak całowaliście się przed jego pokojem, na korytarzu). Ledwo zdążyliście się od siebie oderwać, kiedy zza zakrętu wychylił się Smokescreen. 

-Optimusie! Ratchet cię woła! Mówi, że to coś ważnego! - Krzyknął, a następnie zorientował się, że byliście nieco zajęci - Przeszkodziłem w czymś?

-Nie - odpowiedzieliście od razu. 

-Już idę - odparł Prime, a następnie poprawił koszulę. Nachylił się nad Tobą i pocałował w czoło-Dokończymy to. 

Powstrzymałaś chichot, a następnie odprowadziłaś wzrokiem Smokescreen'a i Optimusa, który szybko się przetransformował. Ach, te obowiązki. Podobno im dłużej na coś czekać, tym intensywniej to przeżywasz. Miałaś nadzieję, że to samo tyczyć się będzie chwili, w której mech postanowi dokończyć, co zaczął. 

~~~

Dawno tego nie robiłam, ale... Jak ktoś chciałby zamówić shota z jakąś postacią, to go on!
Mam tyle pomysłów, do zrealizowania, że nie mogę się zdecydować, więc proszę, zamawiajcie co chcecie! 

Byle z tego uniwersum xd

To by było na tyle!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro