Rozdział 3 (Piaski)
"Dziesiąty cykl* słoneczny mojego eksperymentu. Nagrywanie rozpoczęte. Pierwszy projekt mojego eksperymentu został ukończony, jednak posiada on niestabilną strukturę CNA. Spróbuję poeksperymentować z użyciem materiału genetycznego moich decepticońskich pobratyńców. Status eksperymentu - 10%. Koniec nagrania"
W opuszczonej placówce badawczej decepticonów przebudziła się 6 cybertronian z amnezją. Po odkryciu swoich zdolności transformacji, zaczęli się przygotowywać na ucieczkę z tej opuszczonej planety, na której się znajdowali
"Więc ludziska,wszyscy gotowi?"- Mupster spytał z torbą na plecach.
"Daj mi klik Mupster, znalazłem te dyski z danymi, o których wspominał Unkowncracker. Chcę je zeskanować, zanim opuścimy tą planetę"- Shockwave odpowiedział.
"Ja i SnarlRod jesteśmy gotowi.A jak ty, Octanelock?"- Thunderslaught spytał.
"Mam wszystkie klamoty, jakie mogą się nam przydać. Ale czy wiemy nawet gdzie idziemy? Unkowncracker, wyczytałeś w tych płytkach coś ważnego?"
"Hmm... Nie kojarzę, by było tam coś ważnego. Chociaż był wspominki o tym, że nie tak dawno był tutaj punkt transportowy. Może znajdował się tam most kosmiczny albo jakiś statek?"- Unkowncracker głośno pomyślał.
"Czekaj... A czy ty nie zmieniasz się w statek?"- Octanelock spytał Unkowncracker.
"Eghm... Tak, to jest mój tryb alternatywny... Czemu pytasz?"- Unkowncracker odpowiedział ze zdziwieniem.
"Nie możesz się po prostu przemienić w statek i zabrać nas stąd?"- Octanelock odpowiedział sarkastycznie.
"Przepraszam, ale mam uczucie, że nie miałbym dosyć dużo paliwa, by zabrać nas wszystkich".
"A niech to żużel. Wiedziałem że to nie może być takie łatwe.Przynajmniej przemieszczanie się w trybach alternatywnych jest lepsze od chodzenia"- Mupster odpowiedział sarkastycznie.
"Właśnie.... Mamy wychodzić. SHOCKWAVE, JEŚLI NIE WYJDZIESZ Z TEJ KANCIAPY W CIĄGU CYKLU* TO WYJEŻDŻAMY STĄD BEZ CIEBIE!"- Mupster krzyknął.
"Czyżbyś zapomniał, kto tutaj jest liderem, Mupster? Oraz już skończyłem"- Shockwave powiedział, wychodząc.
"Nareszcie. Więc ekipo WIO!"- Thunderslaught wykrzyknął optymistycznie, biegnąc w stronę drzwi.
"Czekaj, czekaj, młody. Czy zabraliśmy wszystko, co potrzebujemy?"- Octanelock spytał.
Drużyna przejrzała swoje torby. Były w nich małe pojemniki energonu,urządzenia medyczne, których sens istnienia rozumiał tylko Shockwave, mały pistolet jonowy, który szybciej wybuchnie niż zrani kogokolwiek oraz dyski z danymi różnych koordynatów.
"Wytrzymamy kilka cykli solarnych z tym"
"Przyjrzyjcie się temu budynkowi po raz ostatni, bo naszym następnym celem jest cywilizacja!"- Octanelock powiedział, otwierając drzwi.
W ten sposób drużyna 6 cybertronian przemieniła się i ruszyła przed siebie przez pustynię.
Kosmiczna armata samobieżna, 2 samoloty, 2 ciężarówki i dinozaur wyruszyły na podróż przez pustynie.
Ich podróż zajęła wiele cykli słonecznych,często byli spowalniani przez burze piaskowe i ciągłe zmiany temperatur między dniem a nocą. Ale nigdy nie zatrzymywali się na długo,zawsze szli przed siebie, nie zwracając uwagi na niebezpieczeństwa.
"Ugh...jak długo już idziemy?" - Octanelock spytał zmęczony.
"Jakieś...4 cykle słoneczne? Sam nie wiem, przestałem liczyć"- Thundersluaght odpowiedział zmęczony, siedząc na SnarlRodzie.
"Mam uczucie, że już po nas bracia... Nasze ciała po prostu upadną na ziemię, wyłączymy się z przemęczenia i zostaniemy pokryci piachem"- Mupster narzekał.
"Nie poddawaj się, marudo. Z każdym krokiem jesteśmy bliżej naszego celu!"- Unkowncracker powiedział, starając się trzymać uśmiech na twarzy.
"A ty Shockwave? Co myślisz?"- Octanelock spytał przemęczony.
"Jesteśmy blisko...."- Shockwave odpowiedział z spokojem.
"Mówiłeś to samo jakieś 30 cykli temu...A JEDYNE CO WIDZĘ, TO Piach! NIE MA TUTAJ ANI JEDNEGO STATKU CZY MOSTU KOSMICZNEGO!"- Mupster krzyknął.
Shockwave nie odpowiedział,nadal prowadząc swoją drużynę przed siebie.
Po kilku cyklach Shockwave się zatrzymał.
"OOOO A CO TO! CZYŻBY PAN CYKLOP COŚ ZAUWAŻYŁ! BO JA WIDZĘ TYLKO PIAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAASSEEEEEEEK!"-Mupster krzyknął.
"Who whoa whoa kolego, spokojnie. Chyba słyszeli ten twój krzyk w innej galaktyce"- Thunderslaught próbował uspokoić Mupster.
"Nie, zardzewiały procesorze, moje receptory zlokalizowały most kosmiczny"-Shockwave spojrzał w ziemię.
"O, TO JA JESTEM ZARDZEWIAŁYM PROCESOREM!? PRZYNAJMNIEJ OPTYKI MAM DOBRE, BO NIC TUTAJ NIE WIDZĘ, NA ZŁOM PRIMUSA!"-Mupster krzyknął jeszcze mocniej.
"Eghm... Jak bardzo nie zgadzam się z takim bezmyślnym gniewem... To muszę się zgodzić z Mupsterem... Gdzie ty widzisz ten most, Shockwave?"- Unkowncracker spytał, próbując uspokoić swojego przyjaciela.
"SnarlRod, kop. To rozkaz."- Shockwave rozkazał.
"Czekaj... Ty chcesz, żeby kopał? Popatrz na niego, jest zbyt zmęczony, by stać!"- Thunderslaught odpowiedział sarkastycznie.
"....bo jechałeś na nim...."-Octanelock powiedział podobnym tonem głosu.
"Eghm, raczej to przez gorąc"
"Most znajduje się tylko kilka hicków niżej. Nie zajmie mu to tak długo"
"AGHHH KOGO TO OBCHODZI! SAM TO ZROBIĘ!"- Mupster przepchnął Shockwave'a z drogi, po czym sam zaczął kopać własnymi rękoma.
Po kilku cyklach zaczęły się pojawiać elementy dziwnego metalowego pierścienia.
"Mupster z drogi. Spróbuję teraz to aktywować"- Shockwave powiedział, otwierając mały panel.
Nagle maszyna zatrzęsła się.
"Sugeruje odsunięcie się"- Shockwave ostrzegł swoich przyjaciół.
Nagle z pierścienia wyłonił się portal, który zaczął wysysać wszystkie pozostałości piasku które go pokrywały.
"Whoa... Gigantyczny"-Thunderslaught powiedział, patrząc na rozmiar portalu.
"Widzę na nim jakieś znaki handlowe, może był używany, by transportować tankowce z paliwem. Wyobraź sobie, że takie wielkie statki przelatywały tutaj co cykl"- Octanelock wytłumaczył.
"AAAA TAK NARESZCIE! WRESZCIE MOGĘ SIĘ ZABRAĆ Z TEGO MIEJSCA! TAK, WSZYSTKO, TYLKO NIE PIASEK!"- Mupster krzyczał w radości.
"Unkowncracker, podaj mi fioletowy dysk z torby"- Shockwave powiedział, wyciągając swoją dłoń.
Unkowncracker podał Shockwave'owi małą płytkę.Shockwave wsadził ją do panelu kontrolnego mostu kosmicznego. Na monitorze pojawiła się lista różnych koordynatów. Shockwave wybrał tą, która była położona jak najdalej od Uszkodzi.
"Więc... Który z nas chce się przenieść z tej piaskownicy pierwszy?"-Thundersluaght zapytał.
Nim się ktokolwiek spostrzegł, Mupster wjechał do portalu.
"HEY! Ja tylko żartowałem!"-Thunderslaught odpowiedział, wjeżdżając na SlugRodzie przez portal.
"Hey, zapomnieliście o naszych rzeczach!"- Octanelock powiedział, biegnąc za nimi.
"Bracia, poczekajcie! Jeszcze wpakujecie się w kłopoty!"- Unkowncracker krzyknął.
Shockwave spojrzał na pustynię.W przeciwieństwie do swoich partnerów, nie widział jakiejś losowej pustyni... Widział swoje miejsce urodzenia.
W bazie znalazł płyty z danymi pozostawionymi przez wcześniejszego właściciela tego laboratorium. Udało mu się rozkodować kilka z informacji, ale nie wszystkie. Po tym przeszedł przez portal.
*Ciąg dalszy nastąpi*
*Cykl to około minuta czasu Ziemskiego
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro