Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2 (Wyrwa)

"Piąty cykl słoneczny moich eksperymentów. Nagranie rozpoczęte. Pierwszy prototyp jest w procesie planowania. Udało mi się zdobyć sporo wiedzy o cybetroniańskiej biologi, używając licznych, antycznych zapisków, dysków z danymi i zwojów, które udało mi się skolekcjonować przez lata. Postęp eksperymentu 2%.Koniec nagrania"

Na wielkiej pustynnej planecie przebudziła się 4 cybertronian, podąża za nimi kolejny.

Wszyscy obudzili się jednego dnia bez żadnych wspomnień. Wyjątkiem był Shockwave, który z pomocą swojej inteligencji i wiedzy o tym, kim jest reszta robotów, przejął rolę lidera.

"Więc powiesz mi jak długo już idziemy?"- Mupster zipał pyskatym tonem.

"Jakieś 20 cykli*"- Thunderslaught odpowiedział.

"Ughh... Idziemy już tak długo, a nadal nie widzieliśmy tego rudego cyberszczura"- Mupster odpowiedział w gniewie

"Hey, popatrz na to z dobrej strony, spacerujemy po naszej własnej planecie!"- Thunderslaught odpowiedział, uśmiechając się od ucha do ucha.

"A wiesz, czemu ta planeta jest nasza? BO JESTEŚMY JEDYNYMI ROZUMNYMI ISTOTAMI NA NIEJ!"-Krzyk Mupstera rozszedł się po pustkowiu.

"Chłopie nie przegrzewaj sobie procesora, to może być niezdrowe dla ciebie"- Thunderslaught odpowiedział żartobliwie

"Egh...Shockwave, czy twoje sensory coś widzą? Bo u mnie nic"- Mupster spytał się lidera grupy.

"Nic"- Shockwave odpowiedział, idąc przed siebie.

"Czekaj... Czemu my nawet szukamy go? Co jeżeli nie będzie chciał nam pomóc, co jeżeli będzie agresywny i spróbuje mi odgryźć rękę, jak wtedy kiedy się obudziliśmy?!"-Octanelock spytał zdenerwowany, wskazując na odcisk zębów na przedramieniu.

"On chyba ma rację"- Mupster odpowiedział.

"Albo....jest w pełni rozumny i po prostu wygląda trochę inaczej od nas. To też jest możliwość"- Thunderslaught odpowiedział z uśmiechem.

"O ty mały odrzutowy lesz..."- Mupster chciał powiedzieć w gniewie, zanim nie został uciszony przez Shockwave'a.

"O co chodzi Shock?"- Octanelock spytał

"Chyba znalazłem naszego zaginionego przyjaciela"- Schockwave odpowiedział, wskazując na wielki kanion.

Roboty podszedły do jego krawędzi. Nie był to jakiś mały kanion... To była gigantyczna wyrwa w ziemi. Ich brakujący przyjaciel był na samym dnie, przygnieciony przez wielki głaz.

"O nie! Coś mu się stało. Trzeba mu pomóc"- Thunsderslaught powiedział, martwiąc się.

"Ale jak? Ta dziura ma jakieś dziesięć tysięcy hicków**"- Mupster skomentował.

"Może stworzymy z siebie łańcuch, po którym się wespnie?"- Octanelock zasugerował.

"Nawet jeżeli tak to zrobimy, to ten zwierz jest pod kamieniem, musimy jakoś go z pod niego wyciągnąć"- Shockwave odpowiedział.

"Nie przejmuj się! Jesteśmy tu by ci to pomóc!''- Thunderslaught krzyknął w głębinę.

Z wyrwy usłyszeli osłabły ryk.

"Przynajmniej wiemy, że jeszcze nie wykitował"- Mupster odpowiedział sarkastycznie.

Nagle szaro niebieski robot, który podążał za nimi, od bazy podszedł do nich nieśmiało.

"Eghm...Witajcie cybertoniańscy przyjaciele...chyba mogę jakoś pomóc"-robot powiedział spokojnym tonem.

"Hey Thunderslaught...Czy to twój brat?"- Octanelock popatrzył z zdziwieniem na oba roboty.

"Jak tyś nas nazwał?"- Mupster odpowiedział.

"Cybertronianie...z planety Cybertron"

"Mam uczucie, że nasz przyjaciel ma więcej wspomnień niż my"-Octanelock odpowiedział, patrząc na pogardliwie na Schockwave'a.

"Przepraszam, ale nie, zeskanowałem po prostu sporo dysków z danymi, kiedy wy kłóciliście się po przebudzeniu. Byłem zajęty "czytaniem" ich w innym pokoju. Przepraszam, że nie zagadałem"

"Czekaj...ja cię skądś rozpoznaje"- Shockwave powiedział, patrząc na robota.

*Skanowanie banku danych. Pliki częściowo znalezione. Wykryto DNA Thundercrackera, druga połowa CNA jest nieznana*

"Unkowncracker..."-Shockwave powiedział szybko, próbując ukryć swoje dziury w wspomnieniach.

"Dziękuję, że uświadomiłeś mi, jakie jest moje imię. Oraz dzięki temu, że zeskanowałem te dyski, wiem, że mogę zrobić to"

Unkowncracker podskoczył w powietrze i przemienił się w średniego rozmiaru statek kosmiczny.

"Whoa... Jak on to zrobił?"-Thunderslaught krzyknął podekscytowany.

"Nie wiem... Po prostu to poczułem"- Unkowncracker odpowiedział.

"Czy możesz pomóc nam w ratowaniu naszego przyjaciela?" - Thunderslaught spytał.

"Oczywiście. Bracia sobie pomagają, więc jaki mamy plan?"

"Hmm... Przydałby nam się jakiś duży i silny bot, Unkowncracker mógłby go obniżyć , po czym razem usunęliby głaz"- Mupster pomyślał głośno.

Nagle wszyscy spojrzeli się w jego stronę.

"Co? Mam coś na twarzy?"- Mupster powiedział zdziwiony.

Po krótkim przekonywaniu, Mupster usiadł na Unkowncrackerze i zlecieli razem w otchłań.
"NIE WIEDZIAŁEM ŻE TO BĘDZIE AŻ TAK NIEBEZPIECZNE!"- Mupster przestraszony krzyczał, zlatują w dół kanionu.

"Nie przejmuj się, tak długo jak się mnie trzymasz, to nic ci się nie stanie"- Unkowncracker powiedział spokojnie.

"Więc, gdzie my wylądujemy?"-Mupster spytał.

"Szkopuł w tym, że nie mamy miejsca do lądowania. Kanion jest głębiej za wąski"
"Czyli co robimy?"

"Musisz skakać"
"CO!?"- Mupster z szokiem krzyknął, gdy został strącony z pleców.

Mupster rozbił się obok głazu, który przytłaczał bestio-bota.

"Ugh...witaj koleżko"- Mupster powiedział zwierzaków.

Bestia od ryknęła słabo jakby chciała się przywitać

"Więc, daj mi klika*** i ci pomogę"-Mupster zaparł się i zaczął spychać głaz z robota.

Po uwolnieniu go, zarzucił go na plecy.

"Samolociarz, jestem gotów"- Mupster krzyknął w powietrze.

Po tym Unknowncracker szybko zleciał, po czym Mupster złapał jego i dinobota, zabierając ich do reszty drużyny.

"Udało ci się?"- Octanelock spytał, niedowierzając.

"No miałem pomóc... Od naszego brata"- Mupster klepnął Unkowncrackera w plecy.

"Heh...nie ma za co"- Unkowncracker odpowiadał.

"Więc Shockwave... Kto to jest? "- Octanelock spytał.

"Ughm...to jest... "

*Skanowanie bazy danych. Dane uszkodzone. Wykryto CNA Snarla i Hot Roda. Skanowanie ukończone*
"Snarlrod...jest dinobotem. Dinobot to Autobot, który zmienia się w dinozaura... zwierzę z Ziemi"
"Okay...więc...odpowiedz mi...co to autobot,dinozaur i Ziemia? "- Mupster spytał.

"Więc to są...."- Schockwave chciał odpowiedzieć, aż nagle coś go zatrzymało.

"Agh co to!"- Octanleock krzyknął, gdy wielka burza piaskowa nagle go przewróciła.
"Szybko, wracamy do bazy!"- Schockwave rozkazał.

Drużyna biegła z powrotem do "domu". Unkowncracker leciał w trybie statku, Mupster wiózł Snarlroda na swoich plecach, a reszta jechała za nimi.

"Phew...było blisko"- Octanelock powiedział, zamykając za sobą drzwi.
"Szybko, dajcie Snarlroda na stół operacyjny. Zrobię z nim to, co mogę"- Schockwave powiedział, przygotowując narzędzia medyczne. Nie wiedział, czym są ani co robią... Ale coś instynktownego samo pchało jego rękę, jakby więcej wspomnień było odzyskiwanie.

Kilka godzin po tym, Shockwave wyszedł z skrzydła szpitalnego, z Snarlrodem obok siebie.

"Więc...zrobiłem co mogłem"- Shockwave powiedział, wypuszczając Snarlroda z pokoju.

Dinobot wybiegł, gotowy powitać swoich braci
"Niektóre z jego systemów były zbyt uszkodzone, bym mógł je naprawić. Przez to nie będzie mógł zmienić się w tryb robota"

"Więc utknął w formie tej wielkiej jaszczczurki?"- Mupster prychnął zdziwiony.

"Przynajmniej jest stabilny. Jak ty to zrobiłeś?"- Thunderslaught zapytał się z ciekawością.
"Eghm.... Użyłem mojego inteletku"-Schockwave odpowiedział... Jednak sam sobie zadawał to pytanie.

"Więc... Co jest naszym następnym celem? Będziemy se tak chodzić po pustyni, dopóki nie zmienimy się w pył, czy będziemy siedzieć w tym bunkrze, dopóki nie zasypie nas piach?"- Octanelock zadał pytanie.

"Może jest jakiś sposób na ucieknięcie stąd?"

Nagle przez głowę Thunderslaughta przeszła masa dziwnych wspomnień.

"Ey, Thunder, co ci jest?"-Mupster spytał brata.

"Ja...ja po prostu nagle sobie coś przypomniałem... Byłem wielkim robotem, który chodził po jakimś mieście i je niszczył, to było w jakiś sposób powiązane...z mostem kosmicznym"- Thunderslaught powiedział w zdziweniu.

"To dopiero było dziwne wspomnienie. Jesteś pewny że nie nawdychałeś się piachu?"-Mupster zażartował.

"Czekaj... most kosmiczny... to słowo coś mi przypomina"- Shockwave zaczął szybko przeszukiwać swoje pliki wspomnień.

"TAK! Potrzebujemy mostu kosmicznego. To jest taki teleport... ale może cię zabrać do każdego miejsca w galaktyce. "

"No dobrze, ale nawet jak znajdziemy ten Most, to jak go zasilimy? Jedynym pokojem z zapasem energii w tym budynku było skrzydło medyczne, a zużyliśmy prawie cały jego zapas na ratowanie tego gada"-Octanelock powiedział

"Hey,on nie jest jakąś tam jaszczurką. On jest naszym przyjacielem i bratem!"- Thunderslaught powiedział, po czym Snarlrod wskoczył mu na kolana i zaczął lizać jego twarz.

"Pozwól że się poprawię...na ratowaniu tego psa, nie gada"- Mupster skomentował pyskato.

"Co to pies?"- Unkowncracker spytał.
"Eghm... Nie wiem, zachowuje się jak jeden i moje oprogramowanie połączyło jedno z drugim i ten... dziwne"

"Może powoli odzyskujemy nasze wspomnienia!"- Thunderslaught powiedział optymistycznie

"Nie wiem... ale zbaczamy z toru. Musimy odnaleźć ten most kosmiczny!"- Schockwave rozkazał.

*Ciąg dalszy nastąpi*
*Cykl to około minuta na cybertronie
**Hic to około kilometr
***Click to około sekundy

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro