Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

32

-Kto wpadł na ten głupi i idiotyczny pomysł?!-Ryknął Megatron wchodząc do hangaru. Okeeej nie wiem o co  chodzi. A aaa.... No kurna nie. Wszyscy tu obecni oprócz Mego wskazali na mnie.-Czy ty wiesz co właśnie wymyśliłaś?!-Podszedł do mnie, złapał i podniósł na wysokość optyk.-To zrujnuje wszystko!-Okej nie wiem jak mój pomysł ma wszystko zrujnować.

-Mogę wiedzieć o co ci chodzi? Mówiłam ci o tym dwa dni temu i się zgodziłeś!-Krzyknęłam.

-Wcale mi o tym nie mówiłaś! I nigdy bym się nie zgodził na coś takiego!

-Mówiłeś, że wyprawienie urodzin Optimusa nad jeziorem to dobry pomysł!-Krzyknęłam a go zatkało. Na pięć sekund.

-Tak ten pomysł jest okej ale mi chodzi o ten z drugi!-To wymyślałam jakiś inny? 

-O czym ty do mnie mówisz? Wymyślałam tylko to!

-Jak to? To kto wymyślił ten debilny, idiotyczny, i głupi pomysł?!

-Może powiedz jaki?

-Nie bo jest debilny, idiotyczny i głupi!-Okej.

-To możesz mnie puścić? Ratchet nadal nie naprawił mi receptorów bólu.-Powiedział, że ma wolne. Miłe. Knock powiedział, że przez najbliższe trzy dni będzie się polerował. Jeszcze milsze. Megs odstawił mnie niedbale na ziemię. Ej! Ja tu następcą wszech iskry jestem a nie jakimś podmiotem! Kurna miało być pomiotem. Serio? Nawet w myślach? Wzruszyłam ramionami i poszłam sobie. Do Optimusa. Czy on może coś wie na temat dziwnego zachowania Megsa?

Doszłam a tam co? W kwaterze go nie ma, w gabinecie też nie, zabiegówka nie, hangar główny też nie, inne też nie. No zniknął po prodstu no. Ooo jest. Wchodzi do swojej kwatery. Naprawdę? Pobiegłam za nim.

-Coś się stało?-Spytał gdy wbiegłam mu do kwatery.

-Wiesz może co się dzieje z Megatronem?

-Więc pewien ktoś wpadł na pewien pomysł i reszta się zgodziła i lordowi to się nie spodobało i niewie kim jest ten pewien ktoś i go szuka żeby wiedzieć co tego pewnego ktosia napadło...-Wydukał. Spojrzałam na niego. Chwilaa ciszy iii...

-Ten pewien ktoś to ty, prawda?-Spytałam. Prime zwiesił głowę.

-Tak...-Jestem genialna.

-A mogłby mi ktoś łaskawie wyjaśnić o co w tym pomyśle chodzi?

-Bo wy pojechaliście do Polski...

-No, i?

-I jest pewna strona wattpad... i jest na niej pełno Polskich fanów transformers... I robimy zlot fanów. Będą mogli z nami pogadać itp...-Powiedział. Że co.

###

Kto by jechał?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro