Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

13

Weszliśmy do środka. Nemesis wygląda dokładnie tak samo jak w TFP. Czyli w ogóle nie ogarniam co gdzie jest. A tym bardziej gdzie idziemy. Nikt się nie odzywa a my mamy za nimi biec. Czemu oni nie mogą chodzić wolniej? Nagle w coś przywaliłam. Duże metalowe... Natychmiast się odsunęłam. Spojrzałam w górę a tam co? Uśmiechająca się do mnie ciepło twarz Optimusa. Jeeej przywaliłam w Prime'a. Zawsze o tym marzyłam (sarkazm rządzi). Tak ogólnie to czemu stoisz? Wszedł do jakiegoś pomieszczenia tak jak wszyscy inni. Ja zaraz za nim.To pomieszczenie to chyba sala tronowa. W końcu na środku stoi tron.

-Witam w sali tronowej lorda Megatrona!-Zaśmiał się Jazz. Tak to sala tronowa.Przywódca decepticonów jak na niego przystało usiadł na swoim siedzisku. I zaczął wydawać rozkazy.

-Soundwave i Ratchet do komputera szukacie Nest. Knock Out... masz wolne idź wypolerować lakier, właściwie reszta ma wolne. Ludzie niech idą z tym z kim przyjechali bo narazie nie chce mi się was pilnować.

-Naprawdę mogę?-Spytał ucieszony jakby właśnie dostał całe mnóstwo żelków, Knock Out.

-No już wynocha zanim się rozmyślę!-Krzyknął lord. Medyk decepticonów bardzo ucieszony wybiegł z sali. Za nim powoli wyszły autoboty i cony razem z moimi przyjaciółmi. Jedynie Optimus stał w miejscu. Podeszłam do niego i popukałam lekko w nogę. Robot schylił się po mnie i posadził na swoim ramieniu, zawsze chciałam zobaczyć świat z takiej wysokości, a teraz co? O moje żelki jak tu wysoko! Jak spadnę to się zabiję! Ale dobra ignoruj to.

-Co to Nest?-Spytałam po cichu nie chcąc przeszkadzać Ratchetowi i Soundwave'owi.

-To oddział pewnego wojska z którym powinniśmy się spotkać.-Odpowiedział.

-Nie boicie się, że będą chcieli waszą technologię? I będą was torturować?

-Nie. Bo widzisz byliśmy już na ziemi. Ten oddział pracował razem z nami.-Oznajmił Prime.

-W końcu jakoś film o nas musieli nakręcić.-Mruknął Megatron. Dalej siedziałam cicho u wielkoluda na ramieniu.

Nie wiem ile minęło ale chyba mi się zdrzemnęło. Nagle Ratchet bardzo uradowany odwrócił się i krzyknął.

-Znaleźliśmy ich!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro