Tego wszystkiego jest po prostu za dużo. Dysforia jest strasznie silna, nie mogę się przebrać czy wykąpać nie płacząc i nie czując obrzydzenia samym sobą. Samookaleczam się codziennie, po kilka razy dziennie bo tylko to mi trochę pomaga.

Chłopak ze mną zerwał. Złamał mi serce. Strasznie mocno go kochałem, był dla mnie wszystkim. Ale mnie zostawił.

Ciężko mi idzie w szkole a przez silne zaburzenia lękowe trudno mi normalnie funkcjonowaać.

Mam w klasie przyjaciółkę, jednak ona znalazła sobie kogoś innego więc jestem tym trzecim.

W przeciągu 15 lat swojego życia miałem sześć prób samobójczych w tym dwie z nich wczoraj i przedwczoraj. Czy dane będzie kiedyś w końcu zakończyć swoje życie? Mało brakowało a podciąłbym sobie żyły. Wszystko było we krwi. Uszkodziłem chyba nerwy. Wciąż zadaję sobie pytanie dlaczego mi się nie udało.

Nie daję sobie z tym wszystkim rady. Nie wiem już, co mam robić.

Chciałbym po prostu umrzeć.

Przepraszam Was za wszystko.

~Kamil