Nawet nie umiem zliczyć, ile razy ktoś kierował wobec mnie te słowa. Słyszałem to nie tylko od osób w moim wieku, ale także od kilku dorosłych i dzieci z klas 1-4. Od osób, które mnie nie znają. Od osób, które prawie nic o mnie nie wiedzą. Nie rozumiem, do czego się to odnosi. Do mojego ubioru? Wyglądu? Charakteru? Wszystkich trzech? Co to tak w ogóle znaczy: emo? Wiele razy się nad tym zastanawiałem. Cóż, jestem po prostu sobą. Ubieram się na czarno, bo lubię ten kolor. Słucham głownie fairy metalu, alternatywnego rapu i k-popu, bo lubię tą muzykę. Tak, mam depresję i się samookaleczam, czasem też nieumiejętnie ukrywam smutek. Dlaczego ludzie uważają, że choroby związane z psychika są „emo"? Ostatnio usłyszałem nawet, że jestem emo, bo...jestem trans. No sory, co takiego jest w tym wszystkim „emo"? Czy ludzie, którzy kierują te słowa do innych wiedzą, co one tak naprawdę znaczą?

Do następnego,

~Kami