Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#14

Chodziłam w te i we wte po bazie,strasznie mi się nudziło a musiałam zostać z Doktorkiem i Jackiem.

-Nuudzi mi się...

-A chcesz zrobić kawał doktorkowi?

-Zamieniam się w słuch.

WhellJack wyjaśnił mi swój plan,więc ja miałam nieść różową farbę i "przypadkowo" oblać Racheta a Jack "przypadkowo" posypał go piórami.Od razu wcieliliśmy nasz plan w życie.

Wzięłam puszkę z farbą i podeszłam do Racheta,"przypadkowo" wylałam całą zawartość na nią.

-Wybacz Rach..!

Bot spojrzał po sobie

-ELITA!! Wiesz ile ja to będę zmywać?

-Jack Teraz!!

Bot podbiegł do Racheta i obsypał go piórami(nie chcę wiedzieć skąd on je ma XD)

-Rachet,teraz nadajesz się na modelkę-(gif idealny XD)

-ELITA,JACK!!

-Jack odwrót!-zaśmiałam się

Wraz z WhellJackiem transformowaliśmy się w nasze alt-mody i z piskiem opon wyjechaliśmy z bazy.

-Hahah nie mogę!-zaśmiałam się

-Teraz mogę przyznać że wszystko już widziałem.

-Ej! Jack?

-No?

-Kto ostatni przy kanionie ma zardzewiały zderzak!

-O ty!

Zaczeliśmy się ścigać,oczywiście że ja byłam pierwsza

-Ha ha!

Transformowałam się w bota po czym zamieniłam się w człowieka,Jack poszedł w moje ślady.

-Trzeba robić więcej takich żartów

-No..

Między nami zapadła cisza,która została przerwana przez Jack'a.

-Czemu uciekłaś od tatuśka? Wkurzył Cię?

Mój uśmiech znikł z mej twarzy.

-Dowiedziałam się że to on zabił moją matkę a Starscream jest moim wujkiem..

-Nieźle..

Po moich policzkach spływały łzy

-No chodź,przytul się do Jack'a

-Wolę nie..

-A to dlaczego? Przecież Cię nie zjem..

-No i tu jest pies pogrzebany-zaśmiałam się

-Okej,focham się!

Bot odwrócił się do mnie plecami

-Ej!Jack no weź!

-Co mam zrobić żebyś mi wybaczył?

Bot pokazał na swój policzek,wywróciłam oczami,kiedy chciałam go pocałować on odwrócił głowę i pocałował mnie.

-WhellJack!-wydarłam się

-Co słoneczko?-puścił do mnie oczko

-B-BAKA!!

Transformowałam się w bota a potem w alt-mode i zła odjechałam do bazy.

W bazie czekał już zły Rachet,dzieciaki i boty miały z niego ubaw.

-Cześć doktorku jak tam?

-JAK TAM?! Czy ty widzisz jak wyglądam?

-No....ładnie?

-ELITA!!

-No co ? Daj mi żyć!

Usiadłam na schodach,po chwili przybiegły do mnie dzieciaki.

-Piękny psikus Elita!

-Dzięki Miko.

Po chwili do bazy wjechał Optimus a za nim WhellJack.

Bot spojrzał do mnie i uśmiechnął się zadziornie,posłałam mu magicznego,życzliwego środkowego paluszka.

~Foxy

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro