Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 4

Wstałam rano około 9 spałam dość długo zazwyczaj wstaje przed 7. Kłótnia rodziców wraca do mnie niczym . Nie rozumiałam tego wszystkiego.. Tata nie jest moim tatą? Więc kto nim jest? A może ja wcale nie chce tego rozumieć? Cholernie się bałam tego co mnie czeka. Ciekawiło mnie czy ojciec a właściwie człowiek który mnie wychował ma zamiar coś powiedzieć na temat mnie. Jak sobie poradzę z tym wszystkim gdy okaże się ze muszę ronić za dziwkę by mojej mamie się nic nie stało? Momentalnie gdy o tym pomyślałam poczułam łzy pod powiekami. Postanowiłam się ogarnąć i zejść do kuchni by coś zjeść. Rodziców nie było w domu a w lodowce były pustki. Postanowiłam zjeść sałatkę z owoców gdy już ją przygotowałam wzięłam miseczkę na górę. Położyłam się do łóżka i zaczęłam oglądać lucyfera jeden z moich ulubionych seriali..

Wtedy jeszcze nie wiedziałam ze spędzam ostatnie chwile w domu..

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro