Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

72 |poranek|

Nie wiem, kiedy sen stanie się moim przyjacielem, ale gdy ona zasnęła nie miałem czasu nawet o tym myśleć, ponieważ gdy ona zasnęła, ja nie mogłem przestać rysować. Później okazało się, że zapomniałem o pieprzonej robocie, a potem było już za późno, żeby ość spać.

Ubieram się w dres, żeby jeszcze zdążyć na siłownie. Jest piąta rano, gdy otwieram drzwi, a Mary Jane przewraca się na drugi bok i otwiera oczy.

– Gdzie idziesz? – odgarnia włosy z twarzy i otwiera oczy.

– Na siłownie, potem wrócę ze śniadaniem.

– Hej, zaczekaj – wyciąga ręce, mimo, że nie jest w stanie mnie dosięgnąć – Pójdę z tobą.

– Poszliśmy spać o trzeciej, daj spokój.

– Ja poszłam spać. Czy ty w ogóle spałeś? – jest już gotowa wstać, dlatego podchodzę do niej i pcham ją z powrotem na materac.

– Śpij, Mary Jane, masz dzisiaj ważny egzamin, .

– Musimy coś zrobić z twoją bezsennością to nie jest zdrowe – mruczy.

Całuję ją w czoło i opatulam mocniej kołdrą.

– Kochanie, śpij.

Otwiera usta i ziewa.

– Porozmawiamy o tym wieczorem – przytula głowę do poduszki, jest tan cholernie piękna – Nie odpuszczę.

– Dobrze, dobrze.

Znowu jestem przy drzwiach.

– Kocham cię! – krzyczy za mną.

Uśmiecham się, jaj pieprzony kretyn. Cofam się, żeby ją pocałować, a ona nie odpuszcza i ciągnie mnie na siebie. Śmieje się, gdy lecę na łóżko, a ona przygryza moje ucho. Nie wiem, co w tym takiego jest, ale to sprawia, że od razu twardnieję. Mary Jane wsuwa dłoń pomiędzy nas i pod moją koszulkę, głaszczę mój brzuch nad linią bokserek. Opieram czoło o jej czoło, gdy przesuwa rękę wyżej zamiast niżej.

– Zostań – prosi.

– A co masz dla mnie inną aktywność fizyczną?

Przesuwa się tak, żeby pocałować mnie w szyje, po czym ssie na niej skórę. Moje biodra wykonują jeden ruch w stronę jej bioder. Całuje mnie w ucho, po czym liże je od góry do dołu.

– Ciuchy, won.

Mary Jane chichocze, gdy słyszy moje oświadczenie.

Ciągnie za moją koszulkę, starając podwinąć ją do góry. Szybko ją zdejmuję, a jej dłonie od razu błądzą po mojej piersi.

Wyciąga ręce do góry, czekając, aż zdejmę z niej koszulkę. Jej uśmiech znowu porusza moje pieprzone serce. Łapię ją za policzek, gdy przesuwam ustami po jej, a ona wydaje z siebie urocze jęki. W końcu pozbywam się jej koszulki i całuję ją w dolinę pomiędzy piersiami. Jej ręce od razu giną w moich krótkich włosach.

– Czy ktoś ci kiedyś powiedział, że masz najsłodsze piersi na świecie?

– Cóż, kilku cukierników coś wspominało...

Wybucham śmiechem, gdy ona unosi biodra do moich, ocierając się o moją twardość. Tym razem to ja jęczę.

– Mogę dotknąć?

– A czy w mięsnym możesz dotykać kiełbasy przed ich zakupem?

Patrzy na mnie dziwnie, po czym zaczyna się trząść ze śmiechu. Obejmuje mnie za szyje i śmieje się wprost do mojego ucha, szybko do niej dołączam.

– Jaka jest cena wywoławcza?

– Jedzenia chyba nie można sprzedawać na licytacji – całuję ją we włosy, gdy ona znowu przesuwa dłoń na moje południowe rejony.

– Nudziarz – szepcze mi do ucha i znowu je przygryza.

– O nie, nikt nie będzie nazywał mnie nudnym.

Biorę jej pierś do ust i mocno ssę. Mary Jane jęczy i gorączkowo zaczyna się o mnie ocierać, zanim nie wkłada dłoni w moje spodnie, a następnie bokserki, ściska mojego kutasa, trochę za mocno, jak na dzień dobry. Unoszę oczy, żeby na nią spojrzeć, ale ona odwraca głowę i wyjmuje rękę.

– Chcę być w tym najlepsza.

Powstrzymuję się przed parsknięciem.

– Panna idealna chce być najlepsza w grze wstępnej? – trącam nosem jej policzek – Chodź, pokażę ci.

Podnoszę ją i opieram o zagłówek, ale ona szybko przesuwa się do mnie. Moje nogi są po obu stronach jej ciała, gdy ona zarzuca swoje łydki na moje uda i przesuwa się blisko, ale nie za blisko. Muszę ją od siebie odsunąć, żeby pozbyć się spodni i bielizny i szybko z powrotem zarzucam jej nogi na swoje. Biorę jej dłoń w moją i lekko całuje. Gdy patrzę na jej twarz, nie widzę za wiele, bo jej wzrok jest utkwiony w moim penisie.

– Przynieść ci ogórka, żebyś porównała rozmiar?

Patrzy na mnie, jakbym był kretynem.

– Czy twój penis jest duży?

Owijam jej dłoń wokół mojego przyjaciela, gdy drugą kładę na jej karku i przyciągam do pocałunku. Unosi na mnie oczy, a jej policzki są zarumienione. Nie rozłączając naszych ust, przyciągam naszymi dłońmi po swoim kutasie. To takie dobre uczucie. Jęczę w jej usta, a ona się uśmiecha. Mary Jane szybko podłapuje, co robić. Zabieram moją dłoń i kładę na jej udzie, gdy ona porusza swoją na mnie, dodaje do tego drugą, sprawiając, że nie mogę powstrzymać ruchu moich bioder, a ona dodatkowo przygryza moją wargę.

– Mary Jane – przysuwa się bliżej, gdy jej ręce nie przestają nade mną pracować, pochylam się i biorę jej pierś do ust, próbując sprawiać, żeby ten poranek był chociaż w połowie dla niej tak przyjemny, jak, , dla mnie. Gubi rytm, gdy to robię, ale w końcowym efekcie wygina plecy w luk, sprawiając, że nasze jęki mieszają się ze sobą. Dochodzę w jej pieprzonych dłoniach, co niemal od razu znowu mnie nakręca. Całuję ją, jak szalony, a ona przysuwa się do mnie bliżej. Opalają mnie rękami w pasie, przytula do mojego ciała i kołysze biodrami. . Gdy orientuje się, co robi, odsuwa się ode mnie.

– Hej – łapię jej policzek w dłoń.

– Seks jest taki dezorientujący, niczym pieprzone sporty zespołowe, a w nich jestem beznadziejna!

Popycham ją na plecy, szybko udowadniając jej, że na ławce rezerwowych też jest fajnie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro