zanim zaczniemy, przede wszystkim: przy niczym nie rysuje mi się tak dobrze jak przy soundtracku z bnha. jeżu.
((nawet jeżeli dwa utwory brzmią jakby były dziełami tego k-popowego boysbandu bangbang czy jakoś tak podobnie się on nazywał))

dobra, czas na rysunki.

szybki, niezbyt staranny, ale w sumie dosyć,,,, eee, udany? no, powiedzmy.

Głos Dzieci Rewolucji, trochę personifikacja, trochę duch... dziwne i zdecydowanie groźne stworzenie. nie dajcie się zwieść jej niewinnemu wyglądowi, to potwór, który ściąga w dół każdego, kogo tylko zdoła dopaść.
generalnie inspiracja przyszła podczas mojego ostatniego oglądania "Mouline Rouge", hehs.

okkkk, to teraz chamska reklama:

((na screenie z komputera wygląda łaniej, lmao))

watt psuje jakość, ale t a k, niedługo pojawi się takie coś. na koncie: POGODNIE, więc jak ktoś chętny na wattpadowy magazyn o różnych błahych sprawach i pogodnych tematach, to zapraszam do zostawienia folololo, żeby być na bieżąco z ychodzątymi tam publikacjami.
 ((pierwszy raz zachęcam do followowania mojego konta, w o w))

iiiii redraw

pod koniec mi się już zupełnie nie chciało. XD

no, w każdym razie. rysunek jeden z pierwszych w tym artbooku vs redraw z rozdziału trzydziestego któregoś. 

...jak na tyle czasu, progres jest dość niewielki,,,,, ale trzeba wziąć pod uwagę fakt, że to pierwsze było robione na telefonie przez wiele godzin, zaś to drugie w niecałe, eeee, dwadzieścia minut? idk, coś koło tego, a pod koniec dostałam lenia i nawet cieni mi się nie chciało robić. także ten, sumując, nie jest AŻ TAK źle. no cóż.

pierwsza próba rysowania Pidge z voltrona, jestem na etapie jak-się-kurde-rysuje-oczy, także pozdrawiam.

a na koniec takie,,,,, idk.

naprawdę nie wiem.

ostatnio czuję się... dziwnie. nie potrafię określić co jest nie tak, chwilami jest naprawdę dobrze, ale dalej coś za mną chodzi. prześladuje mnie wrażenie, którego nie potrafię określić.
to strasznie męczące, mam nadzieję, że kiedy zacznie się rok szkolny, w końcu minie.

tak czy inaczej, miłego wieczorka życzę!