~19~
No cześć.
Jak tam życie?
U mnie beznadziejnie, szczególnie z czasem, heh.
Jedyne rysunki jakie mam to takie z lekicji oraz jeden zrobiony na telefonie w chwili buntu (znaczy jakieś dwadzieścia minut temu, lol).
Jako że właśnie on pomógł mi się upokoić, otrzyma honorowe miejsce jedynego rysunku w tym rozdziale.
Nie pytajcie czemu jest taki a nie inny, bo słowo daję, że nie wiem.
Rady jak zawsze są mile widziane.
I wiem, że nie umiem w łzy, cri.
~Elfik/Tomat
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro