Lubielizacpaula.
Andżelo i ja, zedłiśmy sobie korytarzem.
Bardzo ładnie wyglądam, wiecie?
Ale generalnie szynka, znaczy... Szliśmy.
-Ej gdzie będziemy srac i spać?
-Nie wiem xddd
-ja też Xddd
Nagle zobaczyliśmy dzwi owinięte ruzami.
-o kurwa kto puka?
-Puk puk.
-kto tam?
-pupa.
-Hehe☺️
Żartowaliśmy sobie na chwile, aż nagle przypomniałem sobie o drzwiach.
-Dobra andżelo odtwórz bo jak zginiesz to wielkiej straty nie będzie.
-Chcialem powiedzieć to samo o tobie...
-Meczyng xdddsssssssss🐍
Znaleźliśmy jakiś patyk i odtworzyliśmy nim drzwi.
-Ooooo jApieRdole ToMasZ cIo tO?
-AnDżeLo... cZemU taK dzIwNE moEisz?
-ChcIaŁEm poWIEdzIEć to sAmo o ToBIe...
Jak się okazało... Dostaliśmy jakiś falucynacji...
-ooooooooooooooooooooomajgad...
Z ścian zaczął wydobywać się jakiś dziwny gas usypiający, więc wypierdoliłem się.
Ostatnio słowa jakie słyszałem to.
"Well, well, well" wiedziałem że to mój koniec...
Po 69 minutach, obudziłem się.
Za pleców słyszałem krzyki eduardo.
Wiedziałem że to mój koniec, andżelo próbował go zabić pistoletem, ale to nie przynosiło skutków bo to był Boss...
Czyli na twarzy miał dupę, a na dupie twarz...
Tak wyglądał...
Andżelo i ja, pogodziliśmy się z kleską...
Ale na nie szczęście, za ściany wybiegł jakiś grubas, krzycząc.
"KURWAAAAAAAAAAAAA" i skoczył jak zwiadowca w Attack on titan.
O dziwo, przecioł połowe potwora, ale ten po chwili zaczął się generować.
Nagle za scian przyszły małe amongaski.
-UCIEKAJCIE!
wykrzyczał grubas i zaczęliśmy uciekać.
-Kim jesteś?
Powiedział andżelo.
-TERAZ TO MALO ISTOTNE! SPIERDALAJ CIĘ JESLI NIE CHCECIE BYĆ OBIATEM EDUARDO!!!!!
uciekaliśmy.
Po 30 minutach ucieczki przed ludziozercami, uciekliśmy my im.
-PICCCCCCCCC
Krzyknąłem a grubas wyciągnął wodę migadołom.
-dzk
-możemy wreszcie zapytać, kim jesteś?
Grubas popatrzył się na nas, i powiedział
-Jestem Buzz.
-O KURWA KOJARZE CIE! To ty jesteś tym ratownikiem w parku wodnym?
-Taaa...
-Ej dobra... Macie jakiś plan?
Powiedziałem.
-Napewno trzeba wam dać bronie. Macie bronie?
-nie
Wtedy Buzz wyciągnął z swojego plecaka 2 pistolety, i 2 mieczyki z Minecrafta.
-O KURDE STARY DZIEKiiii!!!!
Buzz tylko kiwnął głową, i powiedział.
-ide się odlać.
-oK
-oK
Mijał kolejny dzień, chodzenia po bakróm.
Przyznam że odkąd spotkaliśmy buzza,
Wszystko było łatwiejsze.
Przyszliśmy, aż nagle usłyszałem piosenka Przemka best game, i z ściany wybombił skibidi eduardo
Wyglądał tak, tylko był cały w krwi.
-O KURWA, CO TO ZA MONSTURM?
-o nie...
Powiedział Buzz.
-O CO CHODZI?
Krzyczał andżelo, a skibidi eduardo był coraz bliżej nas...
-Skibidi Eduardo, jest jednym z silniejszych skibidi... Żeby go pokonać, będzie mi potrzebna wasza pomoc.
Andżelo nie chciał pomagać, bo bał się że połamie swoje pazurki za 9999999999999999zł, ale gdy skibidi eduardo polizał go po dupie, zmienił zdanie.
Walczyliśmy, i było bardzo ciężko...
Trudno było pokonać amongusy Eduardo, ale skibidi eduardo?
Po paru godzinach walki, ciężko, ale udało się nam wygrac.
Inne Eduardy uciekły, a inne pokonaliśmy.
-OOOO KURWAAAA CHŁOPY WYGRALIŚMY😰😰
-relluva
-nom
-ej a gdzie będziemy spać tak btw?
-eee... To podłodze?
-oK
Jeblismy o ryjem o podłogę.
-dobranoc☺️
-wzajemnie☺️
----
Pisałam ten rozdział na wydzieczke szkolnej, w sumie dalej jestem.
Nie chcę tu być... Każdy gra w brawl stars, a kiedyś mnie za granie w to wyzywali😔💔
Lubielizacpaula,wspominałam?
Rozne Eduardo.
W kolejnej części będzie Shrek Eduardo.
Papa🥰
Tak w ogóle wszystkie Main_Angelo rysowała🥹
(To nie tak że poprostu ryje z jakiegoś mody z fnf wklejała, wcale...)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro