Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

Następnego ranka Błotnistą Gwiazdę obudziły promienie słońca, wznoszącego się coraz wyżej na niebo. Kotka wstała, wygięła grzbiet w łuk rozciągając mięśnie po długiej drzemce i wyszła z legowiska na polanę.
Ziębowa Łapa siedziała samotnie w kępach paproci na uboczu, jedząc mysz małymi kęsami. Przywódczyni podeszła do niej i miauknęła:
- Czemu nie pobawisz się z rodzeństwem?
Czarna kotka nie odpowiedziała, nadal wpatrywała się w przestrzeń przed sobą. Gdy Błotnista Gwiazda znalazła punkt wzroku córki, zobaczyła Burzową Łapę rozmawiającego z Dębową Łapą. Spojrzawszy spowrotem na Ziębową Łapę zobaczyła w jej pomarańczowych oczach miłość, ledwo widoczną dla kota stojącego o kilka długości ogona od niej.
- Podoba ci się Burzowa Łapa? - zapytała brązowa kotka.
Ziębowa Łapa spojrzała na nią wrogo, wstała zostawiając niedojedzoną mysz i pobiegła do legowiska uczniów. Kotka od zawsze była typem samotnika i nigdy nie przepadała za zwierzeniami, jednak własnej matki nie oszuka. Błotnista Gwiazda wiedziała, że jej córka darzy sympatią dzarego kocurka, ale boi się mu o tym powiedzieć. Kiedyś zbierze się na odwage i wyzna uczniowi swoje uczucia.
Przywódczyni Klanu Słońca dokończyła mysz i podeszła do Słonecznego Strumienia.
- Pójdziemy na polowanie? - zaproponowała. - Będzie jak za starych dobrych czasów.
Słoneczny Strumień mruknęła potakująco i wyszły z obozu.
- Ojcem kociąt jest Paprociowe Ucho, prawda? - zapytała nagle jasnozłocista kotka.
To pytanie zaskoczyło Błotnistą Gwiazdę. Owszem, wojowniczka wiedziała o jej sekrecie, ale dlaczego tak nagle o to zapytała?
- Tak - odparła przywódczyni. - Dlaczego pytasz?
- Klan chyba powinien się o tym dowiedzieć, prawda? - Błotnista Gwiazda wyczuła nutę pogardy w jej tonie. Słoneczny Strumień również miała kocięta z kimś, z kim nie powinna. Szałwiowa Łodyga był może i dobrym kocurem, ale wojowniczka nie powinna z nim być.
- Może i masz rację - odparła brązowa kotka - ale nie wiesz, jakby mnie przyjął? Pamiętasz chyba, jak ledwo pozwolili ci na dołączenie spowrotem do klanu, po twoim wygnaniu i gdy dowiedzieli się o Mchowej Łapie.
Słoneczny Strumień spojrzała na przywódczynię, po czym przyspieszyła kroku i zaczaiła się na zwierzątko w krzakach.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro