Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3

-Bo widzicie... Chcę zabić całe Aogiri. Chcę się zemścić.

-Więc pamiętasz tamto wydarzenie?-spytała, z nadzieją w głosie, Kaya

-Nie, ale wiem, że zaatakowali Warszawę, a tam są moi przyjaciele.

-To w porę uciekliśmy...

Spiorunowałam wzrokiem Renji'ego. Przecież powinniśmy zostać i walczyć, skoro już wiedzieliśmy o napadzie. Mogliśmy zrobić cokolwiek. Nawet zwykłą pułapkę ustawić.

-Ukaku posiadają: Eto, Ayato Kirishima
Koukaku ma: Naki
Rinkaku władają: Yakumo Oomori, Noro, Nashiro Yasuhisa i Kurona Yasuhisa
Bikaku mają: Miza, Bracia Bin oraz Hakatori
Tatara posiada albo Rinkaku, albo Bikaku.-zaczął mówić Kaneki-paru z nich nie spotkaliśmy, ale dostajemy regularnie informacje, od innych ghouli. Nie znamy ich słabości, ale i tak same wiadomości o ich typie RC dużo dają.

-No dobrze. To teraz kolejne pytanie. O co chodzi z tym, że każdy myśli, że zginęłam. Jak to się stało?

Na ich twarzach widziałam niechęć. Pewnie nie chcieli mi nic mówić, albo było to dla nich za ciężkie. Ale ja muszę wiedzieć. Chcę się dowiedzieć, czy to sprawa związana z Aogiri.

-Więc tak. Jakieś 4 miesiące temu wysłaliśmy Ciebie i całe Anteiku na poszukiwania Kena w Polsce, po tym, jak go porwali. Torturowali go, ale mimo wszystko znosił to. Musiał. Gdy Jason kolejny raz obcinał mu palce, my walczyliśmy z Drzewem Aogiri. Byłaś szybsza i wpadłaś do sali, gdzie go przetrzymywano. Wygrałaś z Oomorim, ale nie zabiłaś go. To był niestety błąd. Gdy już ratowałaś siebie i nieprzytomnego Kanekiego, on rozwalił ściany. Kena wyrzuciłaś za drzwi jak najdalej mogłaś, aby nic mu się nie stało. Jason uciekł, a ty zostałaś przygnieciona przez sufit i ściany. Po znalezieniu przed drzwiami ciała Kena, podbiegliśmy do sali, aby Cię szukać. Na marne to wszystko poszło. Wyszliśmy stamtąd i zbudowaliśmy zastępcze Anteiku, z nadzieją na Twój powrót. Kaneki przez miesiąc nie mógł sobie wybaczyć i szlochał w pokoju. Następne miesiące wymykał się i szukał Ciebie, aż wreszcie znalazł Ciebie w tamtym autokarze, który się wykoleił.

Podczas, gdy Touka tłumaczyła mi to wszystko, Kaneki był niespokojny i blady. Może po prostu nie chciał wspominać tamtego wypadku?

-Właściwie to...jeszcze Ci nie podziękowałem za ratunek, więc...dziękuję

-Spoko-uśmiechnęłam się-a wie może ktoś, jak przeżyłam?

-Niestety, ale nie wiemy. Masz zanik pamięci, więc może z czasem, kiedy będziemy tłumaczyć Ci wszystko od nowa, to jest cień szansy, że sobie przypomnisz. A teraz-odchrząkną Yoshimura-Idź do swojego pokoju. Zjedz pakunek, który pozostawiłem Ci na stole i wróć tu za pół godziny. Zaczniemy trening.

Posłusznie oddaliłam się, ale ponownie stanęłam pod drzwiami. To co usłyszałam, wmurowało mnie w ziemię.

-Kierowniku, czemu nakłamałeś jej, że nie wiemy, w jaki sposób przeżyła?

-Jeśli chce znaleźć odpowiedzi na pytania, które boi się nam zadać, musi też na tą zagadkę, sama sobie odpowiedzieć.

Szybko zebrałam się w sobie i poszłam do pokoju, aby coś zjeść.

To co zjadłam, było najsmaczniejszą rzeczą na ziemi. Mogłabym to jeść bez końca. Mimo, że jem ludzi, to i tak jest to pyszne. Ale wszystko co dobre, kiedyś się kończy. Trzeba było iść na trening. Szybko starłam z twarzy pozostałą krew i poszłam na pierwsze szkolenie.

-Dobrze, a więc pierwsze co musisz umieć to uwalnianie kagune. Nie powinnaś mieć z tym problemu, wystarczy się skupić.

Jako pierwszy uczył mnie Yoshimura. Każdy pokolei miał mnie czegoś nauczyć. Z uwolnieniem Rinkaku, nie miałam większego problemu, mimo, że udało mi się to dopiero po 30 próbach.
Następny, miał mnie uczyć Yomo. Już się boję, co on mi wymyślił...

//Cześć! Tym razem rozdział był informacyjny, ale postaram się, aby kolejne były ciekawsze i miały więcej akcji =^.^=

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro