Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Eh?!

Pov. Haruka

Zesztywniałam. On, mnie, w usta?
- To ja już odchodzę - wstałam i poczułam uścisk na swoim nadgarstku.
- Nie idziesz - burknął i wstał. Zrobiłam krok do tyłu.
- Teraz to odważnego grasz? Może ja nie chcę? Choć raz byś uszanował zdanie innych! - się odsuwałam, a on przybliżał. Weszliśmy do korytarza.
- Jak masz zgrywać taką mądra to przestań się zachowywać jak dziecko - natrafiłam na drzwi od windy.
- Się nie zachowuję tak.... To.... To. Eeh! No może i tak! I co z tego? - podeszłam do panelu z przyciskami.
- A to, że mnie to wkurza - złapał mnie za nadgarstki i przyciągnął do siebie.
- A co cieb- hmp! - wbił się w moje usta wchodząc także językiem. Próbowałam się wyrwać, ale Bakugo przycisnął mnie do drzwi. Badał językiem moją jamę ustną przez co jęknęłam cicho. Oderwał się ode mnie.
- Jak każda typowa dziwka - poczułam delikatne ukłucie w sercu. Zaczęłam drżeć i walnęłam go z liścia.
- Myślisz, że kim jesteś?! - krzyknęłam.

Pov. Bakugo

Spojrzałem na nią. Z jej oka leciała mała strużka łez. Nic nie powiedziałem tylko wytworzyłem w swojej dłoni małe iskierki. Winda się otworzyła i do niej weszła. Się zaśmiałem.
- Myślisz, że możesz sobie pójść? Twój błąd - wszedłem i do niej podszedłem. Zamknęła oczy i zacisnęła ręce w pięści. - A ty co robisz? - spytałem.
- No nie wiem? Zawsze się wkurzasz i - spojrzała na mnie.
- Eh... Nie ważne - powiedziałem i oparłem się o ścianę. Wyszliśmy z naszego środka transportu i poszliśmy do swoich pokoi.
- Nie mów o tym nikomu - powiedziała i weszła do siebie. Zrobiłem to samo i położyłem się na łóżko od razu zasypiając.

Hejo! Dziś po południu kolejny odcinek z bnha! A ja z książką w tyle T-T
Ale tam!
Kolejny rozdzialik i no...
To do next!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro