Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🌿~~Rozdział - 3~~🌿

Wpatrywałam się w jego oczy, swoimi szklistymi oczami. Po chwili mnie przytulił i pogłaskał uspokajająco po plecach.
- Mnie się nie musisz obawiać... - powiedział. - Mi możesz zaufać... - coś mnie tknęło i pocałowałam go w usta.
Uśmiechnęłam się ale zaraz potem zebrały mi się łzy w oczach.
- Ej no... Czemu płaczesz? Nic się przecież nie stało, możesz mi nawet bardziej niż dobrze zaufać... - powiedział i mnie przytulil mocniej.
- Dziękuję... - do łazienki wszedł Karol z kumplem.
- Uu...
- Zamknij sie już! - warknęłam uciszając go ręką i sama wyszłam z łazienki omijając szatyna który właśnie szedł w stronę łazienki.
Ominęłam go tak że nawet się nie skapnął.

Następnego dnia rano

Siedząc na lekcji czekaliśmy całą klasą, a dokładniej byłam tylko ja, Nina, szatyn i brunetka. Nie opłacało się prowadzić lekcji. W końcu drzwi od klasy się otworzyły, a z nich wyszedł blondyn.
- Myślałem że was więcej będzie! - powiedział i spojrzał na mnie. - Chłopaki chodźcie! - krzyknął blondyn i do klasy weszła cała ich klasa. A dokładnie sami chłopcy.
- Um... - spojrzałam przestraszona na szatyna, a ten tylko pokiwał głową na boki.
~ Hej! - usłyszałam głos Karola, i patrzyłam jak siada obok, przestraszonej, Niny w ławce.

🌿❤Nina❤🌿

Siedzieliśmy z Ami pod klasą. W końcu otworzył nam woźny. Weszliśmy do klasy razem z Ami, szatynem i brunetką. Zajęliśmy swoje miejsca i czekaliśmy...Czekaliśmy... Czekaliśmy... Aż w końcu do klasy wszedł blondyn, a zaraz za nim gromada chłopaków w tym brunet - Karol.
Zdążyliśmy się poznać. Byłam zdziwiona i jednocześnie przestraszona że to właśnie on usiadł obok mnie.
- Hej Nina! - powiedział siadając na krzesełku.
- H-hej..? - powiedziałam nieśmiało i patrzyłam jak blondyn siada do ławki w której siedziała Ami.
Życze jej szczęścia ale nie chcę jednocześnie aby znów cierpiała z powodu kolejnego zauroczenia się. Wczoraj przy lunchu widziałam tą łzę nadzei w oczach szatynki. Wiedziałam że się zauroczyła, blondyn też coś miał takiego w sobie co musiało się Ami spodobać.
- ..Słuchasz mnie..? - spytał Karol, a ja się wzdrygnęłam.
- Oh... Przepraszam zamyśliłam się... - powiedziałam patrząc na minę Karola.
Musiałam sprawić mu przykrość...
- Ej słuchajcie mam pomysł. - powiedziałam zwracają na siebie uwagę Ami, blondyna i oczywiście Karola. - Może się spotkamy w weekend na...
~ Nocowaniu?? - dokończył uśmiechnięty Karol.
~ Jasne czemu by nie? - powiedzieli hórkiem, Ami razem z blondynem.
- Hm? - spytałam widząc jak Karol się na mnie patrzy. - Uważaj bo ci jeszcze ślinka poleci! - zaśmiałam się, a on zalał się falą rumieńców.
- Nie, wcale nie. - powiedział.
- Dobra chodźcie na przerwę! - zawołał blondyn, a ja spojrzałam na czerwoną Ami.

🌺❤Ami❤🌺

Zaczęłam się przygotowywać już na weekend z Karolem i Markiem. Nina była podekscytowana, a ja przestraszona. A co jeśli szatyn wpadnie naj..any do pokoju i zrobi rozp..rdol. A co jeżeli Marek się go przestraszy i... i... 😞



[Sprawdzony]

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro