=26=
Ada:*ładuje telefon, siedzi se na kanapie*
Bakas:*wchodzi*
Ada:Cześć Bakuś!
Bakas: COŚ TY/.. khm! khm! c z e g o
Ada: Kto z naszych znajomych jest najgłupszy?
Bakas: Ty.
Ada: Ha!? NIBY CZEMU!? TY GÓWNOZJADZIE! ZROBIĘ CI JAKIEŚ NIEKOMFORTOWE ZDJĘCIE I WSRAWIĘ NA FEJSA DUPKU! KTO WTEDY BĘDZIĘ GŁUPI CO!?
Bakas: Najpierw to Ty se ten telefon podładuj.
Ada: Przecież się ładuje!!
Bakas: XD Nie, żeby się ładował, przydałoby się najpierw włączyć przedłużacz Hahaha!
Ada: Kilka godzin zmarnowanych... ಠ_ಠ
Bakas: Raczej to zmarnowany jest twój mózg, bo to nie używasz.
Jak co, Bakuś nasz kochany dostał dzisiaj coś na uspokojenie, wiec nie dziwcie się, że to nie on krzyczy :)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro