Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3 dni w pociągu

- jaką misję?
- bendzię w sam raz dla ciebie- uśmiechnął się a na mojej twarzy natychmiastowo pojawiły się rumnieńce. Szybko odrzuciłam przychodzące uczucia i wstałam z podłogi.
- na czym polega?
- mamy zabić jakiegoś potwora który terroryzuje wioskę. A znając ciebie skończymy ją w 5 minut.- uśmiechną się jeszcze szerzej. Albo mi się zdaje albo próbuje mnie poderwać. Chwicił mnie za rękę i wybiegliśmy z gildii. Biegliśmy ulicami miasta po drodze spotykając dwa małe exedy kłócące się ze sobą na temat który się lepiej nami zajmuje. Zgarnęliśmy ich po drodze biegnąc na peron.

Wsiedliśmy do pociągu usodawiając się w jednym z większych przedziałów. Odłożyłam swoją torebkę jedyne co udało mi się zabrać z domu po porwaniu z gildii przez bruneta. Usiadłam koło Eri który wpatrywał się w okno. Kira i Rod już spali na swoim siedzieniu. Z niewiadomych przyczyn zawsze zasypiają w środkach transportu.
Czekaj czekaj..
Czyli...
Jestem sam na sam z Erią..
Na mojej twarzy pojawiły się rumieńce a ja przybrałam kolor dojrzałego pomidora.
- Eria jaką jest nagroda za tą misję?- powiedziałam opanowując emocje. Spojrzał na mnie zaspany i zaraz się rozpromnienił.
- 700.000 kryształów
- 700.000 KRYSZTAŁÓW!!!!
- nooo
- to nie wiarygodne za zabicie jednego potwora dać aż taką sumę?!?
- przez niego nie mają plonów więc im się nie dziwię
- zagaduję że nie tylko przez to prawda- podniosłam jedną brew krzyżując ręce pod biustem obracając się tak żebym mogła spojrzeć w te pełne granatowe tęnczówki.
- 3 dni dorgi- powiedział ziewając i przymykając oczy
Spojrzałam na niego zrezygnowaną.
- Eria?- a ten już spał. Spojrzałam na niego słodko i oparłam jego głowę o swoje ramię. Wyglądał tak niewinnie i słodko gdy zasypiał. Lekko musnęłam ustami jego czoło i udałam się w objęcia Morfeusza.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro