Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

6. ☣krótki rozdział☣

(pov Dzunior)

Właśnie przyszedłem do Magistra zapukałem do jego drzwi

D: *puk puk*

D: . . . Magister wiem że wiesz że tu jestem słychać kiedy patrzysz przez wizjer

M: *otwiera drzwi* a wiesz że nie słychać kiedy otwieram drzwi?

D: oj sorry

M: dobra ściągaj tą maseczkę i wchodź

D: a co jeśli mam koronawirusa?

M: jestem groźniejszy niż koronawirus

D: kiedy?

(Kurwa jak bym chciała coś dodać ale to by było złe)

M: wtedy kiedy będę

Wszedłem do domu i ściągnąłem maskę

D: a ty czemu w bluzie siedzisz?

M: bo zimo jest

D: to włącz ogrzewanie

M: ile ty tu szedłeś? *Śmiech*

D: co ty ukrywasz pod tą bluzą? Pewnie jak zdejmę bluzę to będzie mi ciepło

M: mi tam zimno

Zdjąłem bluzę lecz po chwili znowu ją założyłem

D: miałeś rację

M: trudno zaprzeczyć

D: dobra to co robimy?

M: to ty mi się wpraszasz do domu

D: hehe

M: o i będziesz miał opierdziel do moich widzów bo liva zapowiadałem

D: twoi widzowie to w większości fanki

M: to gorzej dla ciebie

D: wątpię

M: chyba nie znasz moich widzów *śmiech*

D: śmiej się częściej bo robisz to pięknie~

M: a Zaha się śmiał kiedy mówiłem że boje się że mnie zgwałcisz

D: boisz się?~

M: nie

M: może chodźmy do salonu a nie stoimy tu jak głupki?

D: a może do sypialni?

M: wolę salon

D: dla mnie może być nawet kuchnia

M: a co jesteś głodny? Ja mogę ci coś zrobić do jedzenia? Dla mnie nie ma problemu

D: dobra chodźmy obejrzymy jakiś film

M: mam nadzieję że nie anime

D: okej okej

Obejrzeliśmy jakiś film i poszedłem do domu Magister trochę mnie odprowadził znaczy mówił że i tak miał iść na spacer więc trochę mnie odprowadzi ale ja wiem swoje

D: dobra idź na ten spacer

M: dobra ale jak cię zgwałcą to nie moja wina

D: ha-ha-ha wy-pier-da-laj

Magister sobie poszedł a ja szedłem i szedłem spokojnie do domu lecz przed blokiem w którym mieszkałem się zatrzymałem poczułem się obserwowany

D: huh?

Odwróciłem się na chwilę jak się domyślałem nikogo nie było

?: Boisz się?~

Znowu się odwróciłem zobaczyłem osobę mojego wzrostu nie widziałem jego twarzy bo był w kapturze

D: nie

Powiedziałem

?: Przez twojego kolegę nas przyjaciel zginął

D: HAH! I co ja mam z tym wspólnego?

?: Nic~ *wyciąga nóż*

D: nie chcesz mieć problemów~

?: A kto powiedział że będę je miał?~

Zrobiłem taki ruch że się przewrócił a ja uciekłem do bloku i jakby nigdy nic wszedłem po schodach kiedy byłem już w domu napisałem do Magistra

Dzunior: wiesz co mi się przytrafiło?
Dzunior: chcieli mnie zabić przez ciebie :)
Dzunior: dzięki :)
Magister: jak to prze ze mnie?
Dzunior: bo to ty kurwa zabiłeś człowieka :)
Magister: ale co się stało?!
Dzunior: tak jak mówiłem
Dzunior: chcieli mnie zabić :)

Położyłem się do łóżka i zasnąłem

Cześć szatanki!
Miałam dać ten rozdział wcześniej ale nie chciało mi się =w=
Daje taki krótki rozdział ale lepsze to niż nic heh

I w ogóle dziwię się że jest ten rozdział bo pisze ten fanfik opowieść na sameQuizy i opowieść na inne konto na sameQuizy
I jeszcze chce zrobić jeden fanfik

Ale nie narzekam bo mam nadal dużo czasu na inne zeczy

Więc życzę miłego dnia i do zobaczenie szatanki :3

~548słów

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro