Rozdział 7. Miłość jest magiczna.
Minęło 7 tygodni od kąt ja i Jackson zostaliśmy parą. Dowiedziałam się sporo rzeczy o przyjaciołach. Mikey gra w klubach jak DJ, Leo pracuje w policji, Raph w straży pożarnej, a Donnie jako lekarz w szpitalu. Poznałam oficjalnie dziewczynę Rapha. Wiki często rozmawia z dziewczynami z Klanu Hamato na temat książek. Jackson zamieszkał ze mną. Często wychodzę z nim i przyjaciółmi na miasto. Rozmawiamy i takie tam. Ostatnio jak gadałam z Nikolą powiedziała mi, że chodzi z Jeffem. Zuzia i Wiktoria zaprzyjaźniły się z Sally. Czasem przychodzimy do rezydencji na nocowanie z seansem horrorów. 7.08.2024r. Obecnie szłam z chłopakiem do mojego rodzinnego domu. Miałam zamiar powiedzieć mamie o tym, że mam chłopaka.
-Myślisz, że twoi rodzice zaakceptują nasz związek?- Spytał się zdenerwowany Jackson.
-Muszą zaakceptować. Przypominam ci, że jak "umarłam" to prawie pobiłeś mojego ojca kiedy dowiedzieliście się, że mnie bił.- Powiedziałam gdy w oddali zauważyłam jak Wiktoria rozmawia z Leo.
-Chyba twoja przyjaciółka zalazła ukochanego.- Powiedział uśmiechnięty Jackson.
-Jackson ty masz swoją ukochaną pod noskiem.- Powiedziałam tykając go w nos.
-Tak wiem wiem.- Powiedział całując mnie w policzek. Uśmiechnęłam się i poszłam z nim do domu. Kiedy weszłam do środka od razu przywitała nas moja mama.
-Mamo musimy ci coś powiedzieć.- Powiedziałam patrząc na mamę.
-Mam się bać?- Zażartowała moja mama. Spojrzałam na Jacksona dłoń którą trzymałam.
-My jesteśmy razem.- Powiedziałam z uśmiechem na co moja mama też się uśmiechnęła.
-To gratuluję. Tak się cieszę.- Powiedziała i przytuliła nas. Porozmawialiśmy jeszcze trochę i poszliśmy na wesołe miasteczko. Świetnie się bawiliśmy. Po powrocie do domu zaczęliśmy oglądać filmy. Po czym wylądowaliśmy w łóżku. Był taki delikatny i czuły. Po prostu byłam jak w 7 niebie. Tak jak zawsze.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro