One shot
Jeśli ktoś czyta moje one shoty z RusAme to może pominąć wstęp. Po prostu chodzi mi o 22 Zemsta.
Dla tych który nie czytali/ nie chce im się/ nie lubią rusame to streszcze to.
Polak był z Rosją, to chyba najważniejsze. Polak przerobił zdjęcie Ameryki, że ten pali marihuanę, a Ameryka postanowił się zemścić, więc postanowił się przestać z Rosją, co mu się udało. Polak tam wszedł i uderzył Rosję i wybiegł. Zostałam poproszona przez MAYA_SZ_002 o kontynuację z perspektywy Polski gdy biegnie do Niemca. W razie jakiś nie jasności służę pomocą. Zaczynajmy.
Zaczniemy sobie od momentu, gdy on już ich przyłapał w łóżku i biegnie do Niemca.
______________________________________
Per. Polski
Wybiegłem z domu pełen łez na policzkach. Wiedziałem, że nie powinienem mu ufać, a co dopiero związywać się z nim. Zignorowałem moje bezsensowne myśli i biegiem przed siebie. Sam nie wiem gdzie mógłbym pójść. Jedyne miejsce, które przyszło mi na myśl to Niemiec. On zawsze był taki spokojny i opanowany. Jak nic pomoże mi. Biegiem przed siebie i w końcu pobiegłem do domu Niemca. Zapukałem do drzwi i po chwili otworzył mi Niemiec. Bez zaproszenia wszedłem do domu i poszedłem do salonu. Zdziwiony Niemiec przyszedł do mnie i usiadł. Ja się na niego rzuciłem, a ten delikatnie mnie przytulił. Siedziałem wtulony w niego, a on tylko mnie przytulił. Po bardzo długim czasie przestałem płakać i przestałem się tulić do Niemca. Usiadłem na kanapie i zacząłem się na niego patrzeć.
—Co się stało? —zapytał zmartwiony.
—Rosja....on... mnie. On mnie zdradził —jąkałem się.
—Z kim?— zapytał zdziwiony.
—Z Ameryką, a z kim innym —powiedziałem wredne.
—W jaki sposób Cię zdradził, może można to jakoś wyjaśnić. —Wziął łyka herbaty.
—On się z nim przespał w moim łóżku, więc nie mam jakiś wątpliwość co do tego.
—Może był pijany —zasugerował.
—Jak jest pijany to mu nie staje, więc na pewno to odpada.
—A czekaj, czekaj, czy ty czasem nie przerobiłeś zdjęcia Ameryki żeby wyglądało, że pali marry jane? (określenie na marihuanę, aby ktoś nie wiedział)
—Ale on by się nie zemścił na mnie. On jest zbyt nieśmiały na takie rzeczy.
—Ja wymyślę, że Kanada mu w tym pomógł, a jak każdy wie oprócz Ciebie, Rosja podkochiwał się w Ameryce od jakiś ładnych paru lat, więc najpewniej wykorzystał sytuację. —Jego słowa mnie zszokowały.
—Czekaj jak to się w nim kochał? —zapytałem zdziwiony.
—No tak kochaj jak ty jego. Chyba proste. —Powiedział obojętnie i wziął łyka herbatki.
—Tyle to ja jeszcze rozumiem, aż taki głupi to nie jestem. Chcę tylko wiedzieć czemu ze mną był, skoro kochał Amerykę?
—Bo myślał, że dzięki tobie uda mu się zapomnieć o Ameryce — powiedział obojętnie.
—A co on takiego widzi w Ameryce, przecież on ma 21 lat, a zachowuje się jakby miał 10 lat — powiedziałem zły.
—Dla niego Ameryka jest słodki. Dla niego wygląda słodko w za dużych ubraniach, dla niego jest słodki to jest nieśmiały.
—Czyli on chce się nim opiekować. Jebany fetyszysta. To dużo tłumaczy.
—Przepraszam, że przerywam twoje myślenie, ale mi to komplement nic nie tłumaczy, więc możesz mi powiedzieć o co chodzi.
—Rosja parę razy proponował mi żebym mówił na niego daddy, a ja nigdy nie chciałem się zgodzić.
—Czemu? — zapytał rozśmieszony.
—Ale ty to jesteś zabawny, a ty chciałbyś mówić na kogoś daddy?
—Nie, ale ty byś chciał jak nic, a szczególnie na Rosję. —Zaśmiał się.
—No faktycznie śmieszne jak historie z chwili dla Ciebie. Ty masz wymyślisz jak mnie pocieszyć, a nie się ze mnie śmiać.
Niemiec przesłać się śmiać i zaczął normować swój oddech. Gdy to zrobił mocno się przysunął do mnie i delikatnie mnie pocałował. Mocno się zarumieniłem i patrzyłem mu w oczy. On powtórzył tą czynność jeszcze parę rzeczy. Nie przeciwiałem się bo podobało mi się to. Jeszcze mocniej się do niego przysunąłem i tym razem ja go pocałowałem, tylko mój pocałunek był zgłebszy i dłuższy, oraz bardziej namiętny. Odsunąłem się od niego i wróciłem tam gdzie siedziałem.
—Ja przepraszam —powiedział Niemiec.
—Nie szkodzi, ja też przepraszam—odpowiedziałem zmieszany.
—Nie musisz przepraszać.
—Niemcy, czy ja mógłbym u ciebie zostań na noc?
—Oczywiście, że możesz. Poza tym to ja już pójdę spać do bardzo zmęczony jestem. —Przeciągnął się. —Od samego rana pracowałem i skończyłem jakieś 10 minut przed twoim przyjściem.
—No tak, jak zawsze pracujesz.
—Nic się nie zmieniło, a powiedz mi gdzie chcesz spać?
—Chcę spać z tobą —odpowiedziałem zawstydzony.
—Nie ma problemu, ja zaraz przyjdę.
—Dobrze.
30 minut później.
Położyłem się do łóżka i przykryłem się kołdrą. Po chwili przyszedł Niemiec i usiadł na łóżku. Zdjął okulary i się przeciągnął, następnie zgasił lampkę nocną i położył się koło mnie.
—Wybaczysz mu tą zdradę? —nagle zapytał.
—O czym ty mówisz?
—O Rosji, a kto Cię dzisiaj zdradził.
—No tak, przepraszam, jakoś przy tobie zapomniałem o tym.
—Rozumiem, więc wybaczysz mu czy nie?
—Nie mam zamiaru tego zrobić —odpowiedziałem zły.
—Czemu?
—Po pierwsze jest zakochany w Ameryce, więc to nawet nie ma sensu, bo nie chce być kimś kto jest wybrany bo musi o kimś innym zapomnieć, poza tym może w innych okolicznościach bym to zrobił.
—A jakie były wtedy tam okoliczności? —zapytałem zaciekawiony.
—Wszedłem do pokoju i widziałem jak Ameryka siedzi na Rosji. Zepchnąłem go i uderzyłem Rosję, a ten się tylko zaśmiał. Następnie słyszałem jak zamyka drzwi na klucz, więc wydaje mi się, że nie była to ostatnia ich zabawa. Może gdyby poszedł za mną i próbował mnie przeprosić to może bym to zrobił, ale tak to nie.
—Teraz już wszystko rozumiem. Ja pójdę już spać i tobie też to proponuję.
—Jak mnie przytulisz to, to zrobię.
—No dobrze.
Niemiec mnie przytulił, a ja się w niego wtuliłem. Było tak przyjemnie, aż w końcu zasnąłem.
______________________________________
Nie wiedziałam gdzie mam to wstawić to wstawiam tutaj na poprawę humoru, że książka już się kończy i, że maraton się skończył.
Jak się podobał one shot?
Przy okazji chciałam podziękować DvQ_Maja za zrobienie rysunku to tej książki. Osobiście mi się bardzo podoba. Dziękuję słonko
20.05
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro