3
Per. Polski
Spojrzałem na Amerykę, a on zaczął się na mnie patrzeć jak na debila.
-Hi Poland co ty tutaj robisz u Niemca i co ci się stało w nogę- powiedział jak zwykle tym swoim miłym głosikiem
-Skręciłem i Niemiec mi pomógł, ale nic nie mów Węgrowi, że tutaj jestem, poza tym co ty tutaj robisz i skąd masz klucze do jego domu
-Po prostu przyszedłem oddać mu coś, a spotkałem go po drodze wiec dał mi klucze
-Dobra nie wnikam, a może usiądziesz i się czegoś napijesz- w moim głosie można było usłyszeć złośliwość
-Bardzo chętnie bym został, ale Rosja czeka na mnie w samochodzie
-To ty tutaj usiądź, a ja pójdę do Rosję- powiedziałem ze złośliwym uśmieszkiem
-To ty zrób herbatę, a ja sam po niego pójdę
Skinąłem mu na zgodzę i zacząłem nastawić wodę na herbatę.
Mały time skip
Obecnie siedzieliśmy i piliśmy herbatę. Zaczęłam się przyglądać Ameryce i Rosji. W ich oczach było widać miłość i to bardzo szczerą miłość. Zacząłem patrzeć na Rosję, on się bardzo zmienił od czasu gdy ostatni raz go widziałem, nadal miał na sobie spodnie dresowe z adidasa, lecz nie miał na sobie bluzy z adidasa tylko czarny golf który miał wkasany w spodnie. Na szyi miał jakiś wisiorek, a na ręce miał jakąś wstążkę, taką samą miał Ameryka. Mimo wszystko Rosja nadal miał na głowie swoją uszatke. A Ameryka wyglądał cały czas tak samo gejowato jak dotychczas.
-Widzę Rosja, że bardzo się zmieniłeś- zacząłem gadać aby nie było niezręcznej ciszy
-Ta- odpowiedział krótko
-A co tam u ciebie Ameryka
-U mnie wszystko dobrze- uśmiechnął się promiennie
-Jak wyobrażasz sobie życie za dwa lata- spytałem się Ameryki ponieważ on był bardziej chętny do rozmowy
-Wiec myślę, że mój kanał się bardziej rozwinie, raczej będę już po ślubie, wiec raczej pozytywnie
-A no tak bo ty przecież jesteś YouTuberem- cicho się zaśmiałem
-No tak- odpowiedział zmieszany
-I jesteś jeszcze vlogerem i blogerem i instagramerem i tik tokerem- powiedziałem złośliwie co nie bardzo się spodobało Rosji
-Może się trochę ogarnąć bo nie rozumiem twojego zachowania. Ja rozumiem, że możesz mu zazdrościć, ale bez przesady. Nawet nie zacznij mi tutaj gadać o wojnie jak to ty dużo przeżyłeś, uwierz mi nie tylko ty, a myślisz, że mi czy Niemcowi jest miło być ocenianym na podstawie naszych ojców, myślisz, że tylko ty masz nadal blizny- powiedział bardzo zdenerwowany Rosja
-Ale to nie tak to był tylko żart- zacząłem się tłumaczyć ponieważ trochę się go bałem
-Takie żarty to do dupy sobie wsadź. Jestem zarozumiałym leniem który żyje tylko na czymś utrzymaniu. Może mógłbyś przestać rozpamiętywać wojnę i zaczął patrzeć na uczucia innych- nie krzyczał, ale było słychać zdenerwowanie
-Cóż wolę być zarozumiałym leniem niż być pijakiem- trafiłem w jego słaby punkt
-Przynajmniej mnie ktoś kocha, a ty oprócz Węgier nikogo nie masz- powiedział bardzo spokojnie, ale z jego głosu mogłem wywnioskować, że jest zły
-Cóż ja chociaż nie mam chłopaka tylko dla fejmu
-Przepraszam bardzo, ale zaczęliśmy chodzić gdy jeszcze nie miałem kanału- wtrącił się Ameryka
-Ale chyba zdajesz sobie sprawę, że on jest tylko z tobą dla seksu
-O nie o takie rzeczy nie będziesz mnie oskarżać, masz w tej chwili przeprosić- rozkazał mi Rosja
-A jeśli nie to co- zapytałem trumfalnie
-To zaraz nie będziesz mógł chodzić na dwie nogi- zaczął mi grozić
-Kochanie, ale przecież ja i ty wiemy, że to nie prawda to po co chcesz tez jemu udowadniać- Ameryka zaczął uspokajać Rosję
-Bo mam tego dość, nawet nie wiesz ile razy to słyszałem, a ty masz dużo więcej do zaoferowania niż swoją dupę
-Dzięki, chyba- odpowiedział mu Ameryka
-I widzisz Rosja po co tę nerwy, wrócisz do domu i wyruchasz sobie Ameryczkę i po problemie
-Tego już za dużo
Rosja do mnie poszedł. Zacząłem się bać o moje życie, ale przecież Ameryka tu jest i raczej nic mi nie grozi, a przynajmniej mam taką nadzieję. Rosja zaczął mnie dusić, a Ameryka zaczął go odciągać co po jakiś 10 sekundach udało mu się. Zacząłem szybko oddychać.
-Myślę, że teraz nauczysz się mieć szacunek do mnie i Ameryki. A teraz chodźmy stąd- powiedział Rosja
Rosja z Ameryką wyszli i po chwili wrócił Niemiec z psem.
-Co tutaj się stało- zapytał nie świadom
-Nic- szybko odpowiedziałem i ruszyłem do mojego pokoju
Trzasnąłem drzwiami i położyłem się na łóżku. Rosja przesadził, może jeszcze kiedyś się z nim lubiłem, ale odkąd poznał Amerykę strasznie się zmienił. Usłyszałem jak otwierają się drzwi, oczywiście był to Niemiec.
-Co robił tutaj Rusek- zapytał trochę zdenerwowany
-Nie interesuj się- mruknąłem pod nosem
-To mój dom, wiec mam prawo interesować się kto tutaj przychodzi i po co- powiedział poddenerwowany
-Po prostu Ameryka przyszedł i zaprosiłem go na herbatkę, a on poszedł po Rosję i tyle
-No dobrze, a czemu byłeś taki zły
-Wiec zacząłem sobie żartować z Ameryki, a Rosji się to nie spodobało i zaczął mnie dusić- spuściłem głowę w dół
-Cóż ja nie wiem co tam dokładnie powiedziałeś, ale musiałeś przesadzić
-Nie wiem, może- powiedziałem od niechcenia
-Poza tym Ameryka był kiedyś bardzo wyzywany, wiec po prostu Rosja jest bardzo wyczylony na tym punkcie- powiedział trochę zdołowany
-Ale to nie powód aby mnie dusić
-Wiem, ale zawsze mogło być gorzej, a bardzo boli cie ta noga?
-Nie udawaj, że Cię to interesuje- przewróciłem oczami
-Polen mieszkasz ze mną, wiec mnie to interesuje
-Trochę boli, ale nie jakoś bardzo
-To dobrze, wieczorem posmaruje ci maścią- poklepał mnie po ramieniu
-A nie mogę zrobić tego samemu?- zapytałem trochę nieśmiało
-Nie możesz, a teraz odpoczywaj- wstał z łóżka
-Niemcy, a zrobić coś dla mnie- powiedziałem bardzo nieśmiało
-Dobrze, a co
-Zrobił byś mi budyń waniliowy taki jak mi tata robił
-Jasne, a może chcesz jeszcze kolorowankę- powiedział z uśmiechem
-Jeśli masz i masz kredki to możesz mi dać
-Dobrze to zaraz wracam
Niemiec wyszedł z pokoju, a ja się położyłem. Zacząłem dokładniej rozglądać się po pokoju, dostrzegłem jakiś notes. Otworzyłem go, w środku był praktycznie cały zapisany. Po piśmie i datach mogłem ogarnąć, że Niemiec to pisał gdy był mały. Pisał tutaj o mnie. Głównie chodzi o to, że tata nie pozwala mu się ze mną przyjaźnić, dalej było o tym, że się we mnie zakochał gdy miał pięć lat.
-Trzymaj- podał mi budyń-Co ty robisz, już nie masz co czytać-wyrwał mi notes
-Nie ma co się wstydzić- zacząłem się z niego śmiać
-Wiesz co, jesteś okropny, ciekawe czy ty się w nikim nie kochałeś jsk byłeś mały- powiedział naburmuszony
-Nie interesuj się, a może nawet się ostatnio w kimś zakochałem
-Wiec w kim się zakochałeś, może w Rosji lub Ameryce- dwuznacznie ruszył brwiami
-Pierdol się- skrzyżowałem ręce
-W Ameryce na pewno nie, wiec w Rosji?
-Może- usiadłem na łóżku i zacząłem jeść budyń
-Ja naprawdę nie wiem co wy w nim widzicie, jak dla mnie jest on arogancki, może i jest dobrze zbudowany, ale to tyle
-Kiedyś był inny
-Może i tak, jedz sobie budyń, a ja nie będę ci przeszkadzać- Niemiec wyszedł z pokoju
Zacząłem jeść budyń i myśleć o Niemcu dlaczego mógł się we mnie kochać. Cóż najwyraźniej od zawsze jestem piękny.
-Mam tylko taką trzymaj- podał mi kolorowankę
-Ja tylko żartowałem z tą kolorowanką, ale dzięki
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mamy ponad 200 odczytów
Sorki, że nie przyciete, ale naprawdę nie mam gdzieś na to siły. Trochę źle się czuję.
Dziękuję i to piątku
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro