Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Chapter 8

3 dni później
Ashton p.o.v
Dziś miała się odbyć walka o której nie widziała Lily.
Ona nawet nie wie ze ja biorę udział w nielegalnych walkach i wyścigach.
Wchodzę do sypialni żeby obudzić Lily lecz ona już nie śpi.
Podchodzę do łóżka i siadam na nim po czym zaczyna mówić.
-Wstawaj mała.
-Po co ?-pyta zła.
-Nie takim tonem po pierwsze po drugie jedziesz ze mną na moją walkę.
-Co ?!-krzyczy podnosząc sie krzywi się przy tym.
-Powiedziałem ze jedziesz ze mną na walkę.

Lily p.o.v
Gdy usłyszałam ze mam jechać z Ashem na jego walkę przestraszyłam się ponieważ nie lubię widoku krwi.
Ale wstałam wykonałam poranne czynności i ubrałam się w czarne rurki z dziurami i czarną bokserke.
Oraz wysokie czarne szpilki z czerwoną podeszwą.
Zaszłam na dół gdzie śniadanie było już gotowe zjadłam je i byłam zdziwiona ze juz się zbieramy wiec popatrzyłam na Asha.
-Musze jeszcze poćwiczyć.
Pokiwałam głową w odpowiedzi.

Parę godzin później
Za parę minut zaczyna się walka.
Jestem w szatni z Ashtonem który ubiera spodenki.
Podchodzi do mnie i całuje mnie namiętnie.
-Uważaj na siebie Ash.-szepcze przytulając się do niego.
-Spokojnie Księżniczko -mówi i całuje mnie ponownie.
Nagle ktoś wchodzi do szatni tym kimś okazuje się Calum.
-Zbieraj się.- mówi i wychodzi Ash przytula mnie całuje w czoło i wychodzimy.
Gdy już jesteśmy na sali siadam obok Michael'a.
-Teraz odbędzie się główna  walka wieczoru pomiędzy niepokonanym Ashtonem Irwinem vs Alexem Blackiem -zapowiedział Waldemar Kasta.
Ashton stanął w prawym rogu a Alex w lewym.
Po krótkiej chwili nastąpiło przywitanie i zaczęła się walka.
Ashtonowi szło całkiem dobrze lecz w pewnym momencie Alex uderzył Asha dość mocno w szczękę i.....

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro