Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Chapter 7

Lily p.o.v
Następnego dnia budzę się przytulona do Ashtona który już chyba nie śpi.
Podnoszę głowę do góry i moje oczy spotykają twarz Asha.
-Hej skarbie jak się czujesz? -pyta i całuje mnie w czoło.
-Trochę lepiej.-szepcze i kładę głowę na jego klatce piersiowej.
-Mała wstajemy trzema zjeść śniadanie i jechać do galerii.-mówi próbując mnie trochę od siebie odsunąć.
-Mała to jest twoja pała a ja jestem niska.-warknełam zła.
-A chcesz się przekonać że jest inaczej niż mówisz? -pyta.
-Nie nie chce.-mówię i odwracam się plecami do niego.
Słyszę jak wzdycha i czuje jego rękę na mojej talii po chwili jest juz przytulona do jego torsu.
-Księżniczko ja wstaje i za pół godziny widzę Cię gotową na dole. Rozumiesz?-pyta szepcząc mi do ucha.
Ja tylko kiwam głową na tak.
-Odpowiedz.
-Tak.
Po chwili Ashton ubiera się i wychodzi z sypialni.
Postanawiam jeszcze chwile poleżeć leżę z 10 min następnie wstaje idę do toalety robie wszystko co mam zrobić i wychodzę, kieruje się do garderoby ubieram jakieś ubrania rzecz jasna Ashtona i schodze na dół.

Dwie godziny później
Jesteśmy w galerii dobre pół godziny chodzimy po sklepach a ja już mam dosyć.
Wchodzimy do jakiegoś sklepu z ubraniami kupuje w nim trzy pary czarnych jeansów jakieś koszulki i bokserki.
Bluz kupować nie muszę bo mogę wziąść jakieś  Ashtona.

Ashton p.o.v
Gdy już mieliśmy wychodzić z galerii przypomniało mi się ze Lily nie ma własnej bielizny dlatego pociągnąłem ją w stronę sklepu Victoria's Secret.
-W tym sklepie wybieram Ja-szepcze je do ucha szzypiąc ją dyskretnie w pośladek na co Lily piszczy.
-Zapomnij ze będę w tej bieliźnie chodzić.-mówi i patrzy na mnie jak na idiotę.
-Oczywiście ze będziesz szczególnie wtedy kiedy będziesz ze mną spała.-szepcze do jej ucha przegryzając jej płatek na co drży.
Zaczynam wybierać komplety

Oczywiście czarne.

Wybieram jeszcze kilka innych następnie place i wychodzimy postanawiam jeszcze wstąpić po drodze do Calvina Kleina.
Gdzie wybieram bieliznę do siebie i dla Lily idziemy jeszcze do apteki i wracamy do domu...

Przepraszam za tak długą nie obecność!
Następny rozdział mam nadzieje ze uda mi się napisać ciekawszy...
Do następnego 😘😘😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro