Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 58

Po piętnastu minutach gonienia Caluma wokół marketu, Danny złapał go za bluzke ale azjata walnął go paczką podpasek i znowu spierdolił

Gdy miałam dość usiadłam w jednym ze sklepowych wózków. Obserwowałam jak ochrona sklepu chce dorwać Hood'a ale to na nic no bo przecież jak dwójka 64- letnich facetów ma złapać żywego dziewiętnastolatka? Przecież to nie realne.

Na sam koniec pościgu Cal wyrżnął orła na wózek w którym byłam i znalazł się tyłkiem w środku. Zanim się zorientowałam co się dzieje usłyszałam krzyk Hood'a.

Dostrzegłam że wózek z zawrotną prędkością wyjeżdża na ulice główną i jedziemy prosto pod jakąś ciężarówkę. W ostatnim momencie Cal szarpnął moją głowę w dół dzięki czemu nie oberwałam

Gdy wózek zaczął zwalniać razem z azjatą zaczęłam się śmiać.

- Hemmings mnie zabije- mruknął gdy się uspokoił.

- Jak mu kuoimy pizze to nie- uśmiechnęłam się szeroko co odwzajemnił

- Wracamy dzieci- nagle z nikąd obok nas pojawił się Danny w samochodzie.

Zgodnie z Hood'em kiwnęliśmy głowami i wsiedliśmy do auta.

Z wielkimi bananami na twarzach krzyczęliśmy do Danna że chcemy pizze. W końcu się zgodził i zatrzymał pod pizzerią

- Hood idź zamów na wynos i wróć- powiedziałam do azjaty a ten jak pies pokiwał głową i biegiem ruszył do budynku.

Po piętnastu minutach wrócił z czternastoma pudełkami. Za zabrałam dwa a reszta była jego i Dannego ale powiedzieli że chłopaki z gangu muszą się najeść.

*******

Gdy wróciliśmy do willi Danny od razu wepchał mnie do pokoju a ja odwróciłam się w stronę znudzonego Hemmingsa.

Położyłam mu pudełko pizzy na brzuch a sama zaczęłam jeść moją.

- Co tak długo?- spytał biorąc kawałek pizzy do buzi

- Mieliśmy małe problemy z Hood'em- uśmiechnęłam się szeroko

- Z nim zawsze są problemy- burknął i dokończył swój kawałek.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro