Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 40

Amber.POV..

Po napisaniu wiadomości do Caluma chciałam schować się gdzieś w klubie.

Pierwsza myśl...za bar.....nie

Druga...łazienki...'tak. Zamkne sięw kabinie i poczekam na niego.

Szybkim krokiem poszłam w strone łazienek. Usłyszałam kroki za sobą, odwróciłam głowę i zaczęłam biec.

Byłam po chwili w łazience i już chciałam wejść do kabiny gdy on pociągnął mnie za łokcie. Chciałam się wyrwać ale był trochę silniejszy ode mnie.

- Puszczaj mnie Derek!!!!!-krzyknęłam

- Zamknij sie- warknął. Wyciągnął mnie z łazienki do męskiej.

- Zostaw mnie sukinkocie!!- wydarłam się- Zboczeńcu pierdolony!! Wypuść mnie!!- krzyknęłam

Chłopak zakluczył drzwi i zaciągnął aż pod samą ściane.

- Jak się rozluźnisz nie będzie bolało.-zaczęłam się jeszcze bardziej szarpać

Kopnęłam go z pięty w krocze ale uniknął kopnięcia. Wyszarpałam jednego łokcia podczas jego nieuwagi.

- Puść mnie!!

- Zamknij ryj książniczko-syknął

Uderzył mnie w policzek a gdy zrobiłam krok w tył przyłożył mi coś do twarzy. Wstrzymałam oddech a potem udałam że mdleje.

Jednak on nie był taki głupi i trzymał te szmate dalej przy moim nose. Szarpnęłam się niebezpiecznie po czym poślizgnęłam się uderzając tyłem głowy o umywalke.

- Oh! Ułatwiasz mi zadanie. Dziękuje kochanie!!- powiedział z uśmiechem

- Odwal sie!!- warknęłam. Próbowałam wstać ale Derek miał inny plan.

Usiadł na mnie okrakiem i zataśmował ręce taśmą którą nie wiem jakim cudem wstrzasnął. Uniósł je do góry po czym zaczał bawić się.moim piersiami.

- Nie rób tego!!-krzyknęłam- Derek!!! Prosze Derek!!!- krzyczałam na skraju załamania nerwowego- Pójdziesz do piachu sukinsynie!!- zaczęłam wierzgać nogami.

- I tak bym poszedł- mruknął

Zaczął podwijać moją sukienke. Rozerwał moje rajstopy. Wściekłam się i kopnęłam go w szczęke kolanem.
Chłopak  wytarł krew która poleciała mu z wargi i zaczął dobierać się do moich majtek.

Krzyczałam, prosiłam o pomoc ale nikt się nie zjawił. Zaczał powoli ściągać moją bielizne. Łzy znalazły miejsce na moich policzkach.

Trzy razy się udało
Czwarty już nie- pomyślałam

To koniec

Gdy straciłam już wszystkie nadzieję na to że ktoś mi pomoże nagle zaczęło się walenie do drzwi.

Calum?!?

Drzwi gwałtownie się otworzyły a w nich stanął ten który jeszcze niedawno chciał się na mnie zemścić... Hemmings

Szybko podbiegł do nas i odciagnął Dereka ode mnie. Popchał go na kabiny po czym rzucił na ziemie. Zaczął go bić do nieprzytomności.

Ostatni raz kopnął go w żebra a potem przeniósł wzrok na mnie. Szybko kucnął obok mnie i rozciął scyzorykiem taśmy. Szybko podciągnęłam bielizne która była na udach a potem naciągnęłam sukienke.

Hemmo wziął mnie na ręce i wyniósł z klubu. Wsadził do auta i zawiózł do domu.

Gdy staliśmy na parkingu pomógł mi wysiąść a potem dojść do drzwi

- Zostać z tobą?!?- spytał, pokiwałam mu głową ale że mnie boli skrzywiłam się nieznacznie

- Dziękuje!-szepnęłam- i przepraszam- dodałam

- Sopokojnie Amber-pogłaskał mnie po plecach.- Idź się wykąpać, przebrać a potem wróć tu do mnie.

Tak jak kazał tak zrobiłam. Po szybkim prysznicu ubrałam koszulke Caluma z pizzą i moje czarne spodenki.

Zeszłam na dół gdzie Luke miał już gaze i bandaż. Rozkazał mi usiąść na krześle po czym zaczął opatrywać moją głowe.

Potem zrobił mi kolacje i wyciągnął popcorn. Poszedł szukać filmu na laptopie by następnie zrobić popcorn, usadzić mnie na kanapie, przykryć nas oboje kocem i włączyć film

- Jeszcze raz dziękuje Luke- mruknęłam cicho

- Możesz mi się odwdzięczyć- uśmiechnął się niepewnie

- Jak?!?

- Nie zerwiesz naszego układu- zaproponował. Pokiwałam głową ledwo co i zaczęłam rozmyślać

Uratował mnie przed gwałtem i mimo że chciał się zemścić nie zostawił mnie. Muszę mu się odwdzięczyć.

Jest tak jakby moim bohaterem który mnie nie znosi i ze wzajemnością.

- Zgoda. Bohaterze- uśmiechnął się zadziornie i szybko cmoknął w policzek.- A to co to było?!?-spytałam

- Podziękowanie- zaczął się cicho śmiać gdy zobaczył moją mine.

- A zamknij się- mruknęłam niechętnie.

Położyłam głowe na kolanach blondyna stykając się brzuchem z kanapą. Położyłam ręce pod głowe i zaczęłam oglądać. Po chwili na telewizorze była scena seksu która szybko się skończyła. Ale kolega Hemmingsa zdąrzył się podniecić i stanąć na baczność

- Hemmo- powiedziałam niepewnie

- Mhm- mruknął, spojrzałam na jego twarz. Był cały czerwony- Co?!!

- Idź załatwić problem w łazience a potem się wykąp. Przyniose ci ciuchy- powiedziałam ze śmiechem

- Czyli ty...no wiesz... poczułaś go??!- spytał z uśmiechem pedofila

- Ta idź do łazienki- powiedziałam z obrzydzeniem

Chłopak po chwili był już w łazience a mnie ogarnął dzwiny nie pokój. Szybko poszłam do mojego pokoju i wyciągnęłam dla niego ciuchy Dereka.

Po chwili zapukałam do drzwi i dałam chłopakowi bokserki i bluzke.

Gdy wyszedł to wyszedł w samych bokserkach. Zagapiłam się na niego a potem usłyszałam śmiech blondyna.

- Śpisz tutaj- wskazałam ma swoje łóżko- Ja ide do Soph.-oznajmiłam

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro