32
- Faustyna -
Od wczoraj strasznie mnie boli brzuch i wymiotuję, nie mam pojęcia czym to jest spowodowane ale przy takim bólu nie mogę się
nawet ruszyć, postanowiłam zadzwonić do Julity
aby do mnie przyszła a od rana siedziałam w piżamie ponieważ nie dałam radę nawet się ubrać
lecz po chwili poczułam jak zbiera mi się na wymioty, dociągałam się do łazienki i zwymiotowałam do toalety a w między czasie po całym domu rozlegał się dźwięk dzwonka do drzwi, poszłam na dół aby otworzyć Julicie i wpuściłam ją do środka, usiedliśmy na kanapie
a mi praktycznie było słabo
- Co się stało że musiałam przyjść? - spytała zmartwiona niska brunetka
- Ogólnie to strasznie boli mnie brzuch od wczoraj i wymiotuję, wiesz może czym to jest spowodowane
- Faustyna a może ty w ciąży jesteś?
- Nawet mi nie gadaj takich rzeczy
- No to jeśli to nie ciąża, to może zatrucie pokarmowe?
- Nie wiem, może
- A może jednak kupię ci te testy ciążowe
- Julita błagam cię
- Zaraz wracam
- Ale czekaj
Nawet nie zdążyłam dokończyć bo Julita wyszła z domu, ale ja napewno nie jestem w ciąży, to nie możliwe przecież Bartek się zabezpiecza, więc to nie możliwe że będę w ciąży
Julita przyszła po chwili z trzeba testami w ręce
i kazała mi je zrobić, nie chciałam się z nią kłócić więc po prostu poszłam i zrobiłam te trzy testy
poczekałam piętnaście minut ale wszystkie wyszły negatywnie, wtedy stres ze mnie zeszedł
i nie musiałam się martwić co będzie później
zeszłam na dół do Julity i pokazałam jej testy
- Czyli nie będę ciocią? - spytała udając płacz
- Nie
- Szkoda, chciałabym być już ciocią
- Julitka uspokój się
- A tam cicho, lepiej zadzwoń do Bartka aby przyszedł
- I co mam mu powiedzieć?
- Że jesteś w ciąży, ciekawe jak zareaguje
- No nie wiem czy to dobry pomysł
- Proszę, chcę zobaczyć jego reakcje
- No dobrze
Zadzwoniłam do Bartka aby mógł tu na chwilę przyjść, oczywiście się zgodził czym Julita była
zadowolona a ja się trochę stresowałam jak zareaguje mimo że nie jestem w ciąży, po chwili usłyszeliśmy dzwonek do drzwi, poszłam otworzyć i wpuściłam go do środka, poszliśmy usiąść na kanapie a Julita siedziała obok mnie patrząc na niego i na mnie
- Bartek bo ty - zaczęłam przerywając i zabrałam oddech - będziesz ojcem
- Słucham?
- Będziesz tatą
- Nie wiem co powiedzieć
- Cieszysz się?
- Bardzo, ale tego się akurat nie spodziewałem
Ale bardzo się cieszę - cmoknął mnie w usta
- Żartowałam, nie jestem w żadnej ciąży
- Co?! - odparł ze zdziwieniem - ale jak kto?
- Julita chciała zobaczyć jak zareagujesz i w sumie to ja też, ale mogę ci się przyznać że robiłam dziś testy ciążowe
- Po co?
- Ponieważ od wczoraj bardzo boli mnie brzuch i wymiotuję
- Ale tak wogóle to przecież my się zabezpieczamy
- Zawsze może wam gumka pęknąć - odparła rozśmieszona brunetka obok
- Nie krakaj bo wykrakasz
- Ale wiesz Faustynka że taka też jest opcja
- Uspokój się Bartek
- Dobra kochani ja się będę zbierać, miło było ale się skończyło, pa
- Pa - powiedziałam jednocześnie z brunetem
- Faustynka muszę z tobą o czymś porozmawiać najlepiej jak zrobię to teraz bo później będzie za późno
- Co się stało?
- Za dwa dni wyjeżdżam do angli z rodzicami
nie będzie mnie przez miesiąc
- Ale jak kto? - spytałam ze łzami w oczach
- Muszę niestety, mimo że nie chce to jestem zmuszony
- Ja nie chce abyś wyjeżdżał
- Muszę, ale wrócę za miesiąc
- Obiecujesz?
- Obiecuję
Po moich policzkach spłynęły łzy a Bartek pocałował mnie w skroń i pogłaskał po policzku
nasz pies wskoczył na łóżku i położył się na moich
kolanach dając mi trochę radości na twarzy ale
i tak było mi przykro, to rozstanie przez miesiąc
co jeśli znajdzie tam inną
- Widzisz masz kokosa, będzie ci on mnie przypomniał, mogę ci nawet kupić drugie pieska jeśli potrzebujesz
- Ale ja nie chce drugiego psa tylko ciebie
- Faustynka muszę tam jechać
- Nie dam rady bez ciebie
- Co mam zrobić aby ci coś mnie przypomniało
mam cię zapłodnić
- Pojebało cię, tym bardziej sobie nie dam rady sama w ciąży
- Przepraszam, będę codziennie dzwonić
obiecuję
- Mhm
- Będę musiał już iść bo muszę się spakować
- Przyjdziesz jutro do mnie?
- Przyjdę
Za nim wyszedł z domu to pocałował a potem dopiero wyszedł, było mi bardzo przykro z tego powodu, a najbardziej boję się tego że sobie znajdzie tam inną i z nią tu przyjdzie, lecz mam nadzieję że coś takiego się nie wydarzy
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro