Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3

- Faustyna -

Dziś do naszej klasy na dołączyć pewien chłopak ale nie wiemy kto to może być, Julita
mówi że to może być ten Bartek co uczy mnie matematyki chociaż ja w to nie wierze lecz kto wie może Julita ma racje a o tym dowiemy się dopiero na lekcji wychowawczej która się zaraz odbędzie, odrazu po dzwonku weszliśmy do sali pani Weronika mówiła o czymś na początku ale nie słuchałam aż w końcu usłyszeliśmy pukanie do drzwi, wszyscy spojrzeli na drzwi a do klasy wszedł wysoki brunet, tak to jest właśnie Bartek, Julita miała racje a Bartek mnie rozpoznał i uśmiechnął się w moją stronę
pani Weronika kazała usiąść Bartkowi z Patrykiem który akurat siedział za mną i Julitą
Wyrwałam kartkę z zeszytu i napisałam
wiadomość do Bartka o treści

,, czemu nic nie mówiłeś o tym że będziesz chodzić ze mną do klasy''

dałam mu kartkę aż po chwili dostałam
od niego wiadomość na tej samej kartce

,, Sam nie wiedziałem że będę chodzić z tobą''

Przewróciłam oczami i jednocześnie się zaśmiałam, Julita to zauważyła i wzięła tą karteczkę i zaczęła czytać a jednocześnie uśmiechać a po chwili spojrzała na mnie

- Oho

- O co ci chodzi Julita?

- Spotykacie się już?

- Tak spotykamy, u mnie w domu na korepetycjach z matmy

- Już myślałam że powiesz co innego

- Czepne cię

Na przerwie siedziałam sobie z Julitą na ławce i rozmawialiśmy o różnych rzeczach ale podszedł
do nas Bartek

- Cześć Faustyna, dziś korepetycje z matmy potrzebne?

- Tak, jutro mamy sprawdzian

- Jasne, będę

- Jeśli masz czas to możemy odrazu po lekcjach iść do mnie

- Oczywiście

Uśmiechnęliśmy się do siebie i Bartek odszedł
zaraz, szkoda że nie znaliśmy się wcześniej
naprawdę go lubię

- Robi się ciekawie

- Julitka to tylko przyjaciel, nic więcej

- Jeszcze zobaczymy - przewróciłam oczami a brunetka się zaśmiała - będę ci to wypominać

Po lekcjach poszłam z Bartkiem do mnie do domu aby ogarnąć na jutro matematykę
na szczęście skumałam to i wydaje mi się że ten sprawdzian pójdzie mi dobrze

- Ej a może zrobimy sobie coś do jedzenia? - spytałam

- No w sumie, czemu nie

Poszliśmy na dół do kuchni i stwierdziliśmy
że ugotujemy makaron z krewetkami, nieźle
się przy tym bawiliśmy nawet jedząc, Bartek
się prawie udusił krewetką a ja zamiast mu pomóc to się śmiałam z niego ale niestety
Bartek musiał wracać

- Szkoda że musisz już iść

- Możesz jutro wpaść do mnie - odparł rozśmieszony brunet

- Serio? Mogę?

- Pewnie

- Przyjdę!

- Innej odpowiedzi nie oczekiwałem

- Bardzo fajnie mi się spędza z tobą czas

- Mi z tobą też

Bartek przytulił mnie a po chwili zniknął z pomieszczenia, cieszyłam się że mogę jutro przyjść do niego i że tak samo mnie polubił
szybko pobiegłam na górę do swojego pokoju
i rzuciłam się na łóżku, zadzwoniłam do Julity
aby powiedzieć jej o wszystkim

- Halo? - odezwał się głos po drugiej stronie

- Julita, nie uwierzysz

- Co się stało?

- Bartek zaprosił mnie do siebie na jutro - odparłam szczęśliwa

- Ooo, chyba ktoś tu się zakochał

- Że niby ja? No co ty napewno nie

- Proszę cię, to słychać nawet po głosie

- A przestań

- No weź się przyznaj

- No dobra trochę mi się podoba ale on mnie tylko lubi

- Czy ty widziałaś jak on dziś na ciebie patrzył

- Normalnie

- On cię kocha

- Nie wierze w to

- Ale musisz uwierzyć

Porozmawiałam jeszcze chwile z Julitą a później popisałam trochę z Bartkiem

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro