10
- Faustyna -
Przebudziłam się rano czując jak Bartek mnie mocno ściska, po prostu jest wtulony we mnie
a postanowiłam że jak rano wstanę pierwsza to zrobię nam śniadanie do łóżka lecz chyba nic z
tego ponieważ nie mam się jak wydostać
jeszcze chwile tak leżałam ale Bartek odwrócił
się na drugą stronę puszczając mnie przy tym
po cichu wyszłam z pokoju aby mnie nie usłyszał i zeszłam na dół do kuchni aby zrobić
śniadanie, zrobiłam kanapki oraz herbatę z cytryną, do małej miseczki dałam leki które musi popić Bartek herbatą po śniadaniu
wzięłam tackę i poszłam do górę do jego pokoju
położyłam tackę na szafce nocnej obok łóżka położyłam się obok Bartka i głaskałam go po głowie aby się obudził i tak się stało bo właśnie
się obudził
- No dzień dobry, wstawaj bo zrobiłam nam śniadanie
- Dziękuje ale jeszcze minutkę
Przytuliłam się do niego i kciukiem masowałam
jego policzek co się mu podobało ale i tak wstał po chwili znaczy usiadł na łóżku i wziął jedną kanapkę tak samo jak ja po skończonym
posiłku Bartek wziął tabletki i rozmawialiśmy
o różnych rzeczach, aż dostał od kogoś wiadomość a jego uśmiech zniknął
- Bartek co jest?
- Zdradziła mnie
- Jak cię zdradziła? - spytałam zdziwiona
- Sprawdź sobie bo ja nie dam rady o tym mówić
Wzięłam jego telefon a tam zobaczyłam zdjęcie Oli i jakiegoś chłopaka akurat się całowali
nie spodziewałam się tego po niej serio myślałam że jest inna i naprawdę kocha Bartka
a tu coś takiego
- Bartek nie przejmuj się tą pustą szmatą, ona nic nie jest ciebie warta
- Ale ja ją naprawdę kochałem
- Znajdziesz o wiele lepszą niż ona, tylko musisz poczekać miłość sama do ciebie przyjdzie
- To dlatego wczoraj nie chciała do mnie przyjść i się mną zjąć
- Już spokojnie, co byś chciał teraz robić, nie myśl o tym
- Możemy coś obejrzeć
Włączyłam horror ponieważ miałam ochotę
a wiem że Bartek też lubi oglądać horrory
w trakcie filmu Bartek z kimś pisał ale po
chwili odłożył telefon na szafkę nocną i wtulił
się we mnie, ciekawość mnie zżerała więc
musiałam się spytać do kogo pisał
- Z kim pisałeś?
- Zerwałem z Olą, od tej chwili jestem wolny
- Widzisz dałeś radę, jestem z ciebie dumna
- Dziękuje Faustynka, naprawdę jestem ci wdzięczny za wszystko, nawet nie musisz tu
teraz siedzieć tylko robić co byś chciała teraz robić
- Chce tu siedzieć z tobą a w domu bym się nudziła i się cieszę że mogę spędzić z tobą czas
- Naprawdę ci dziękuje
- Zawsze możesz na mnie liczyć
- Nie wiem jak ci się odwdzięczyć
- Nie musisz, jesteś dla mnie jak brat to oczywiste że ci pomogę
- Muszę i pamiętaj że jak ty będziesz w potrzebie zawsze będę starł ci się pomóc
Zmieniliśmy pozycje na siedząco i rzuciłam
się na Bartka mocno go przytulając, cieszę
się że go mam jest dla mnie jak starszy brat
i zawsze mogę na niego liczyć
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro