Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

31

- Faustyna -

Rano obudziłam się przez mojego psa który zaczął szczekać oraz skakać po łóżku, kiedy otwarłam oczy to widziałam jak pies patrzy w stronę drzwi i macha ogonem, chciało mi się spać
więc nie przejęłam się tym i znów zasnęłam, lecz ktoś usiadł na łóżku

- Nie szczekaj kokosek bo Faustynkę obudzisz

Wtedy usłyszałam głos Bartka, a kiedy otwierałam oczy i spojrzałam w jego stronę zobaczyłam jak nasz pies leży na jego kolanach
po kryjomu zrobiłam im zdjęcie ale wtedy Bartek to usłyszał i odwrócił się do mnie

- Słyszałem - odparł podnosząc brew do góry

- No przepraszam ale musiałam, to takie słodkie

- Wstawaj, idziemy jeść śniadanie a potem na poranny spacer

- Bartek jest siódma rano, daj mi spokój

- O nie, nie, wstawaj

- Wogóle co ci strzeliło do głowy, że to ty akurat wstałeś wcześnie rano, a po drugie to jak tu wszedłeś?

- Twoja mama wychodziła do pracy więc mnie wpuściła

- Aaa, no chyba że tak

- Wstawaj bo kokos chce iść na spacer

Kokos na słowo spacer, zeskoczył z kolan Bartka i podbiegł do drzwi machając ogonem, zawsze na to słowo tak reaguje, zaśmialiśmy się i wstałam z łóżka aby się ogarnąć, poprosiłam Bartka by zrobił coś na śniadanie i nakarmił psa a ja za ten czas sama się ogarnę, ubrałam na siebie niebiesko - zielone spodnie, niebiesko - zielony top a na to Białą bluzę, umyłam zęby i zrobiłam makijaż, popsikałam się perfumami i złożyłam kolczyki, zeszłam na dół do kuchni a na stole
było już gotowe śniadanie, usiedliśmy razem do
stołu i zjedliśmy się pysznym śniadania robione
przez mojego chłopaka

Po śniadaniu wybraliśmy się na spacer razem z kokosem, lecz podczas spaceru kokos wszedł w kałużę i stał się czarny trochę

- Kokos, po raz kolejny wszedłeś w kałużę

- Teraz jest czarny a nie biały - odparł brunet i zaśmiał się - no piękny jesteś murzynku

- Będę musiała dziś umyć tego murzynka

- Pomogę ci, a boi się wody czy nie?

- Nie, ostatnio jak go myłam to sobie leżał w wannie i był spokojny, czym byłam bardzo zdziwiona

- W takim razie wracamy do domu

Zawróciliśmy i poszliśmy w stronę mojego domu
ponieważ trzeba umyć kokosa odrazu, Bartek wziął kokosa do łazienki i wsadził go do wanny
a ja w tym samym czasie poszłam po szampon który miałam w pokoju specjalny dla psa i poszłam do łazienki, kokos leżał sobie w wannie
a mój chłopak już polewał go letnią wodą za to
ja nałożyłam sobie szampon na dłonie i zaczęłam wmasywać kokosowi sierść, kokos miał delikatnie falowaną sierść i tak fajnie się go głaszcze wtedy

Po kąpieli zawinęłam kokosa w ręcznik i wytarłam go i wyczesałam szczotką dla psa
a potem poszliśmy na dół do kuchni

- Zamawiamy coś na obiad, bo nie wiem co ugotować?

- Tak, tylko co?

- Wymyśl coś

- Japierdole - przeklnął pod nosem

- Zamów sushi

- No wreszcie, a nie wymyśl coś - cmoknął mnie w usta

- Lepiej się uspokój

Złapał mnie za głowie i pocałował w czoło poszliśmy usiąść na kanapę bo w oczekiwaniu na jedzenie wybraliśmy film który będziemy oglądać
kiedy usłyszeliśmy dzwonkę to Bartek poszedł odebrać nasze jedzenie i przyszedł do mnie znów
włączyliśmy film oraz zajadaliśmy się sushi

Wieczorem siedziałam już sama z psem
ponieważ Bartek musiał wracać, postanowiłam
że wstawię jakiś zdjęcia z dziś na instagrama

1/5

2/5

3/5

4/5

5/5

Faustynaf - ❄️🐶🥥 @Bartekkubicki

Polubiono przez hi_hania i innych użytkowników

Hi_hania - Rodzinka ❤️🤰

⬆️

Faustynaf odpowiedziała Hi_hania na
komentarz - Hania co to ma być?

⬆️

Hi_hania odpowiedziała Faustynaf na
komentarz - Musiałam

Bartekkubicki - Słodki kokosek 🥥🐶

⬆️

Faustynaf odpowiedziała Bartekkubicki na komentarz - 🫶🫶

Kartonii - Słodkie 💗

⬆️

Faustynaf odpowiedziała kartonii na
komentarz - 🫶🫶

Julitaróżalska - Rodzinka ❤️

⬆️

Faustynaf odpowiedziała Julitaróżalska na komentarz - 🫶🫶

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro