Dzień 20
Miałam piękny sen , w tym śnie miałam odwagę chwycić za żyletkę i podciąć sobie żyły , aby zakończyć mój żywot . Ale czar prysł razem z odejściem snu .
Tak bardzo byłam nieszczęśliwa , pod poduszką miałam 3 srebrne żyletki , wyjęłam je , ułożyłam wszystkie po kolei . Przypatrywałam się jednej , podniosłam ją ku mojej ręce , gdy do pokoju wszedł Jimin , nie schowałam ich , postanowiłam kontynuować , ale ten krzyknął i wyrwał mi je , ja popatrzyłam na niego jakbym była małym dzieckiem a on zabrał mi balonika .
- Jesteś chora !
- Dlaczego tak myślisz ? - zapytałam go .
- To jest według ciebie normalne czy co ? - zapytał jakbym była głupia .
- Ja już nie chce tutaj być , rozumiesz ? Oddaj mi to !
- Zapomnij !
Wtedy zmrużyłam oczy z nienawiścią , chciałam spotkać się z Taeyongiem , czy naprawdę wymagała tak dużo .
Jimin chwycił moją dłoń , pociągnął w stronę drzwi , zbliżaliśmy się do pokoju na końcu korytarza , Jimin otworzył drzwi , ja przyglądałam sie w tym momencie na tabliczkę obok , która była napisana hangulem .
Jimin wepchnął Mnie do pokoju .
- Będziesz siedzieć tutaj tak długo dopóki się nie uspokoisz ! - powiedział zamykając drzwi . Pokój wyglądał jak pluszak , nie było zwykłych ścian tylko wszystko jakąś tapicerką obramowane , aha czyli ten piękny napis przed to była izolatka ! Kuźwa każdy marzy o spędzeniu dnia w izolatce dla psychicznych !
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro