Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Dzień 17 Cz.3

Bałam się , dobrze wiedziałam co mam za plecami .
Gdy już chciałam się obrócić i coś powiedzieć tej suc* usłyszałam męski głos .
- Annyeonghaseyo - już wtedy wiedziałam że to kolejny Koreańczyk , odwróciłam się .
- Cz... Cześć ... - Jąkałam się oszołomiona jak przystojny jest ten chłopak .
- Jestem Jinhong .
- Ja jestem Kate .
- Skąd się tu wzięłaś ? - zapytał mnie przemiły Koreańczyk .
- A ty ?
- To mój pokój - w momencie w którym to powiedział poczułam się głupio .
- Przepraszam nie wiedziałam , wybacz wychodzę - otworzyłam drzwi i chciałam wyjść .
- Nie pozwolę ci wyjść dopóki nie powiesz co się stało że tak wparowałaś do mojego pokoju - powiedział to stanowczo i chwycił mnie za rękę .
- nie chcę !
- Trudno ... - wciągnął mnie za rękę do pokoju , i posadził na łóżko .
Obserwowałam go bardzo dokładnie , chłopak o imieniu Jinhong ... Miał blond włosy , po boku przedziałek , jasna cera i wyglądał młodo ... Tak 18 bym mu dała . Po tym jak posadził mnie na łóżku , zmierzał w stronę okna , zabrał czarne krzesło , i położył obok mnie .
- To więc ...?
- Nic ci nie powiem ! - powiedziałam stanowczo , poczym odwróciłam głowę w prawą stronę , on chwycił mnie za podbródek i skierował na swoją twarz , chciał widzieć jak do niego mówię .
- Dobra ... Ale to długie ....!
- Mam czas ...
- A ja nie ! Moi przyjaciele mogą zginąć a ja mam ci opowiedzieć bajeczke o swoim życiu ! - powiedziała do niego bardzo ostro , po chwili wybiegłam z tego pokoju . Biegłam w stronę gdzie leżał Taeyong   , już wtedy nie myślałam o IU , tylko o tym czy żyje . Byłam coraz bliżej , po chwili szybko się zatrzymałam , zobaczyłam z lewej strony długą czarną szatę powiewającą za dziewczyną , to ta su** , szuka mnie , pobiegłam szybko w prawą stronę , po około minucie byłam już za tą samą ścianą co wtedy , gdzie słyszałam jego krzyk , wybiegłam z za zakrętu , zobaczyła Jimina klęczącego i płaczącego , przy ciele sztywnego Taeyonga , w tym momencie łzy same płynęły mi do oczu , podeszłam do niego wolnym krokiem , upadłam na ziemię i pogładziłam go po jego szarych aksamitnych włosach , dotknęłam jego policzka był zimny .
Szybko przytuliłam się do Jimina który nieustannie płakał , stracił najlepszego przyjaciela , po chwili odwróciłam głowę w stronę wejścia , stał tam zmęczony i zaszokowany Jinhong . Miał na sobie białą koszulę poplamioną czarną mazią.
- Zabiłeś ją ?
- Co tu do cholery się dzieje ! ? Nie nie zabiłem jej , skąd tu się Kur** Anonimus znalazł ?! Tego chu** nie da się pozbyć tak łatwo !
- Wiem Jinhong , to moja wina przepraszam .
- Żyje ? - zapytał zmartwiony .
Ja tylko odkiwałam mu głową na nie , a on w tym momencie spuścił głowę na dół , i milczał .

Hejka wpadłam do was z kolejnym dniem ❄❄
Mam nadzieję że ktoś jeszcze czyta ❤
Postaram się teraz bardziej regularnie dodawać ❤
Pamiętajcie o ,, Uwięzionej "
Papa do następnego ❤❤❤❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro