Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Dzień 17 Cz.2

Byłam bardzo przerażona , Taeyong , mój Taeyong ...
Gdy miałam w uchu krzyk Taeyonga dosłownie za ścianą , ktoś złapał mnie za ramię .
- Nie ! - powiedział głośnym szeptem Jimin .
- Dlaczego ? - odpowiedziałam .
- Chcesz zginąć ? Nudne masz życie ?
- Nie nie chce umrzeć ! Ale umrzeć może osoba bardzo mi bliska - powiedziałam do niego z pretensjami , miałam go wtedy za chłopaka wpatrzonego w siebie .
Krzyki były coraz głośniejsze i coraz drastyczniejsze , łzy same płynęły mi do oczu , stało się (...) Łza spłynęła mi po policzku , Jimin poważnie na mnie popatrzył , wtedy bałam się Jimina i tego co miałam za ścianą .
Jimin był dla mnie bardzo ważny i nie chciałam go stracić , lecz chciałam mieć przy sobie Taeyonga .
Moje życie wyglądało jak tornado , Jack którego bardzo ceniłam i lubiałam ... Taeyong uroczy , przystojny , Koreańczyk ... A Jimin ? To było ... Nie mogę tego określić ... Kochałam jego wzrok na sobie , lecz tym samym irytował , czekałam w każdej minucie żeby go zobaczyć , a gdy już go widziałam wkurzał mnie .
Gdy spadłam na ziemię , z obłoków myśli poczułam nagłą pewność siebie , szybko pobiegłam w stronę Taeyonga .
- Nieee - krzyknął Jimin próbując mnie złapać za rękę .
- Muszee .
Biegłam tak szybko (...) Tak naprawdę nie pamiętam żebym kiedykolwiek tak biegła . Gdy wybiegłam z za rogu zobaczyłam niestety znaną mi postać .
Trzymała Taeyonga przy ścianie i wbijała mu około 5 cantymetrowe , grube igły .
- Hej ! Suk* ! Tu jestem ! - krzyknełam głośno , a jej głowa zaczęła się obracać .
- K... Kate ... Uciekaj ... - mówił do mnie zakrwawiony Taeyong .
Puściła go ... Zbliżała się w moją stronę .
Ja odwróciłam głowę za siebie i wybiegłam , biegłam przez długi korytarz , na ogonie siedziała mi IU , zakręciłam do rogu , stał tam Jimin .
- Jimin !!! - krzyknełam , na co on się odwrócił .
- Kate ! Co się dzieje ? - zapytał zaniepokojony .
- Yyy... IU ! Taeyong ! Krew ! Biegnij go ratować proszę ! - powiedziałam mu to , on był zdziwiony , popatrzył chwilę na mnie a ja go pocałowałam i pobiegłam dalej .
Odwróciłam się , widziałam że Jimin biegnie w stronę Taeyonga , ale IU nie widziałam . Pobiegłam dalej , za chwilę zakręciłam w lewo do pokoju , zamknęłam drzwi i stałam przodem do nich , ale (...) po chwili z tyłu usłyszałam kogoś oddech , obróciłam oczami w lewo wystraszona .

Hejoo ! Sorki za moje nieregularne dodawanie ale jakoś tak wyszło , ostatnio nie idzie mi pisanie :(
Wogóle tak zastanawiam się czy to jeszcze ktoś wogóle czyta :/
Jesteście ? :/

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro